Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wielki bieg Sikory

Treść

Tomasz Sikora we wspaniałym stylu wygrał wczoraj w fińskiej miejscowości Kontiolahti bieg ze startu wspólnego na 15 km, zaliczany do klasyfikacji Pucharu Świata w biatlonie. To drugie w karierze pucharowe zwycięstwo wicemistrza olimpijskiego z Turynu!

Pod koniec olimpijskich zmagań Sikora zyskał rewelacyjną formę i nie zwolnił tempa ani przez moment. W miniony czwartek zajął drugie miejsce w sprincie, dwa dni później długo prowadził w biegu na dochodzenie na 12,5 km. Po dwóch wizytach na strzelnicy Polak miał prawie 15 sekund przewagi nad słynnym Norwegiem Ole Einarem Bjoerndalenem, ale wszystko zmieniło się po kolejnej wizycie. Bjoerndalen pomylił się raz, ale zupełnie zdekoncentrowany pan Tomasz – aż cztery razy. Później były jeszcze trzy pudła, ostatecznie spadł aż na 20. miejsce. Wygrał po raz 60. w karierze Bjoerndalen. Sikora był na siebie zły, nie ukrywał tego. Na szczęście potrafił tę sportową złość zamienić w coś wspaniałego.
Od samego początku wczorajszego biegu masowego spisywał się wspaniale. Biegł szybko, pewnie, zdecydowanie, cały czas na czele, ale co najważniejsze – kapitalnie strzelał. Pierwsze dwie serie – bez pudła. Miał jedną pomyłkę podczas serii trzeciej, ale i po niej lekko się uśmiechnął. Wiedział bowiem, że jest dobrze, że ma szanse na drugi w karierze (po 11 latach!) triumf w pucharowych zawodach. I nie zawiódł. Na ostatnie strzelanie wbiegł niemal równo z Bjoerndalenem. Norweg nie wytrzymał próby nerwów, nie trafił dwukrotnie. Sikora natomiast nie pomylił się ani razu i wtedy stało się jasne, że wygra. I wygrał. Metę minął 30,7 s przed słynnym Francuzem Raphaelem Poiree oraz 38 s przed Bjoerndalenem.
Pisk

"Nasz Dziennik" 2006-03-20

Autor: ab