Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wielka Brytania: krok bliżej do legalizacji samobójstwa

Treść

Znudzony życiem Brytyjczyk chcąc popełnić samobójstwo pod okiem lekarza, musiał dotychczas jechać do Szwajcarii. Proceder, przynajmniej teoretycznie karalny, ma teraz szansę na legalizację. Przyszli samobójcy już czekają na decyzję Izby Lordów.

"Assisted suicide", czyli asystowane samobójstwo, to forma eutanazji. Jaka jest granica między śmiercią na życzenie a samobójstwem? Z asystowanym samobójstwem mamy do czynienia, gdy lekarz przepisuje pacjentowi dużą dawkę „leku”, który spowoduje zgon, instruuje go co do obsługi, udostępnia łóżko, ale same zażycie środka pozostawia w gestii pacjenta.

Taki sposób pożegnania się z tym światem wybrało dotychczas około setki Brytyjczyków. Wykupywali bilet do Szwajcarii w jedna stronę i w tamtejszej klinice „Dignitas” korzystali z asysty przy samobójstwie.

Choć proceder jest nielegalny i ścigany przez brytyjskie prawo na podstawie ustawy o samobójstwie, żadna z osób w niego zamieszanych nie została pociągnięta do odpowiedzialności za współudział w przestępstwie. Na mocy tej właśnie ustawy z 1996 roku ścigani są natomiast np. twórcy witryn internetowych zachęcających do samobójstwa.

Poprawka do ustawy zakłada legalizację procederu „samobójczej turystyki”, czyli także brak konsekwencji dla osób, które będą towarzyszyły w podróży chętnym do samobójstwa. Minister sprawiedliwości zapowiedział, że w Izbie Lordów odbędzie się głosowanie nad tą sprawą.

Dr Andrew Ferguson ze stowarzyszenia Care Not Killing uważa, że zalegalizowanie procederu takiej turystyki w prostej linii doprowadzi do legalizacji samobójstwa także w Wielkiej Brytanii. - Tym, co stanowi niebezpieczeństwo jest fakt, że z powodu „prawodawstwa równości” łatwo będzie ludziom argumentować, że ci, których nie stać na podróż zagranicę lub są zbyt chorzy, są dyskryminowani – skomentował Ferguson.

Arcybiskup Peter Smith również broni doraźnego kształtu ustawy, która została skonstruowana tak, by ustrzec i ochronić życie potencjalnych samobójców. - Wprowadzić poprawki, jak niektórzy sugerują, czy zezwolić na asystowanie przy samobójstwie, to perwersja – mówi abp. Smith.
AJ/Catholicherald.co.uk
Fronda 2009-05-22

Autor: wa