Więcej Niemców w Afganistanie
Treść
Niemiecki rząd na dwa dni przed międzynarodową konferencją w Londynie, która będzie poświęcona sytuacji w Afganistanie, poinformował o swojej nowej strategii w tym kraju, zakładającej ograniczenie działań zbrojnych mimo wysłania tam dodatkowych sił wojskowych. Ale nie brakuje głosów krytykujących zachodnią politykę afgańską. Były inspektor generalny Sił Zbrojnych RFN generał Harald Kujat stwierdził, że w sprawie Afganistanu brakuje wspólnej koncepcji działania Unii Europejskiej, NATO i ONZ.
Stany Zjednoczone od dawna domagają się od niemieckiego rządu większego zaangażowania w wojnę w Afganistanie. Prezydent Barack Obama wielokrotnie apelował o zwiększenie niemieckiego kontyngentu w tym kraju, a gen. Stanley McChrystal, głównodowodzący wojsk w Afganistanie, kilka dni temu zażądał od stacjonujących tam Niemców "wyjścia z czołgów" i podjęcia ryzyka "zbliżenia się do społeczeństwa".
Niemcy nie do końca wysłuchały amerykańskich apeli, ich nowa strategia na ustabilizowanie sytuacji w Afganistanie jest bowiem inna od amerykańskiej. Kanclerz Angela Merkel po odbytej tajnej konferencji z ministrami spraw zagranicznych, obrony, spraw wewnętrznych i pomocy rozwojowej poinformowała wczoraj, że nowa niemiecka strategia postępowania (nazwana "cywilno-militarną") opiera się na trzech filarach: odbudowa kraju, ograniczenie działań wojennych i pomoc "nawróconym talibom". Owszem, Niemcy wyślą do Afganistanu dodatkowych żołnierzy, ale tylko 500, a 350 pozostawać będzie w odwodzie. Jest to znacznie mniej, niż wynikało z amerykańskich oczekiwań w stosunku do Bundeswehry. Merkel zapowiada, że dodatkowe wojska raczej nie będą kierowane bezpośrednio do walki, lecz będą zajmowały się ochroną ludności cywilnej i szkoleniem afgańskiej armii. Aby nie być gołosłownym i złagodzić ewentualne głosy niezadowolenia pozostałych sojuszników (w tym najbardziej Amerykanów), Niemcy zapowiadają podwojenie pomocy (do 430 mln euro rocznie) na odbudowę tego kraju. Ponadto 50 mln euro ma być przeznaczone na program ułatwiający talibom, którzy zerwą z wojną i terrorem, powrót do normalnego życia.
Merkel jest przekonana, że nowa niemiecka strategia znajdzie akceptację wśród sojuszników i stanie się modelowym sposobem ustabilizowania sytuacji w tym kraju. Wątpi w to były inspektor generalny Sił Zbrojnych RFN generał Harald Kujat, który w jednym z wywiadów stwierdził, iż w sprawie Afganistanu od początku brakuje wspólnej koncepcji działania pomiędzy Unią Europejską, NATO i ONZ. Kujat skrytykował także rząd niemiecki za dotychczasową politykę wobec Afganistanu, jego zdaniem bowiem szkolenie tamtejszej policji, do czego zobowiązał się Berlin, jest prowadzone nieudolnie i nie przynosi spodziewanych rezultatów.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2010-01-27 Nr 22
Autor: jc