Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Więcej dla Bundestagu

Treść

Integracja europejska jest dla Niemiec bardzo ważna, ale w interesie społecznym muszą zostać postawione konkretne granice tego procesu - czytamy w dokumencie przyjętym podczas posiedzenia zarządu CSU.
W czternastopunktowym oświadczeniu bawarscy politycy twierdzą jasno, że im głębsza integracja, tym ważniejsza kontrola europejskich decyzji. Dlatego partia chce większych gwarancji prawnych dla Bundestagu i Bundesratu, a także obligacji rządu do ścisłej współpracy z parlamentem w kwestiach polityki europejskiej.
Postulaty związane z nowelizacją ustaw okołotraktatowych CSU przedstawiła w 14 punktach, w których domaga się wyhamowania procesu stopniowej likwidacji suwerenności narodowego parlamentu. Zdaniem polityków CSU, można tego dokonać jedynie poprzez konieczną nowelizację ustaw kompetencyjnych.
Pierwszy punkt dokumentu dotyczy zagrożeń wynikających z tzw. klauzuli pomostowej i klauzuli elastyczności. Jak twierdzą politycy CSU, po przyjęciu traktatu i zastosowaniu klauzuli pomostowej niemiecki parlament utraci suwerenność. "W tej chwili rząd, aby zastosować klauzulę pomostową, nie ma obowiązku uzyskać zgody Bundestagu, a na takie rozwiązania nie możemy się zgodzić, co także wynika z wyroku TK" - napisali autorzy dokumentu.
Podobnie jest z klauzulą elastyczności, gdzie CSU także żąda wprowadzenia konkretnych zapisów prawnych, wzmacniających również w tej kwestii narodowy parlament.
Innym punktem traktatu lizbońskiego, który koniecznie musi być poprawiony, jest kwestia zastosowania tzw. mechanizmu blokowania zmian w prawie karnym i sprawach socjalnych. Traktat zakłada, że rząd niemiecki (ale także każdy inny) będzie miał prawo samodzielnie zadecydować o tym, czy zastosuje taki mechanizm. Politycy CSU chcą, by decydował o tym również parlament. Takiego rozwiązania zażądał także TK.
Także posłowie - według CSU - muszą otrzymać prawo do decyzji w kwestiach zawierania unijnych umów handlowych (np. w ramach WTO). Zgodnie z traktatem Unia Europejska uzyska prawo do samodzielnych decyzji w tej gestii.
CSU jest przeciwna, aby Rada Europejska miała możliwość samodzielnej zmiany części niektórych europejskich umów sposobem uproszczonym, bez uprzedniego uzyskania zgody narodowych parlamentów, co jest także zapisane w traktacie reformującym UE.
Bawarscy politycy postulują także poprawę tzw. ustawy dotyczącej porozumienia w sprawach europejskich pomiędzy rządem a Bundestagiem. Po wejściu w życie traktatu z Lizbony (co potwierdził wyrok TK), wcześniejsze wzajemne ustalenia przestają funkcjonować.
CSU chce też zwiększenia uprawnień parlamentu w kwestiach wprowadzania ewentualnych zmian w traktatach unijnych, negocjacji w sprawach przyjęcia nowych członków, a także w większości problemów regionalnych, gdzie - jej zdaniem - UE otrzymuje zbyt duże prerogatywy.
Niemcy mówią też o gwarancjach, że przedstawiona przez TK sentencja będzie brana pod uwagę nie tylko w Niemczech, ale także w całej Unii Europejskiej.
W trzeciej części dokumentu CSU odnosi się do możliwości wpływania Bundestagu i Bundesratu na decyzje unijne. Zdaniem bawarskich polityków, obydwie niemieckie izby parlamentu powinny otrzymać prawo ingerencji we wszystkie istotne negocjacje w Brukseli, które mogą mieć konsekwencje dla RFN.
Czwarta część dokumentu jest poświęcona dostępności do referendum w przypadku podejmowania decyzji o przyszłości Europy. Chcemy, aby w przyszłości obywatele w referendach decydowali samodzielnie o ważnych dla Europy decyzjach. To powinno obowiązywać w przypadkach, gdy UE zechce przejąć od państw członkowskich istotne obowiązki dotychczas znajdujące się w gestii narodowej - czytamy.
Ostatnia część oświadczenia dotyczy kompetencji niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który - jak twierdzą politycy CSU - zachował swoje kompetencje do sprawdzania aktów prawnych europejskich i instytucji. Może też kontrolować nowe akty prawne. Sędziowie uznali ponadto, że można przeprowadzić specjalne postępowanie w przypadku podejrzenia stwierdzenia niezgodności niemieckiej konstytucji z europejskimi aktami prawnymi. Tę propozycję podjęła CSU i chce, żeby w niemieckiej konstytucji została wprowadzona nowa kompetencja TK umożliwiająca mu kontrolę prawnych aktów europejskich.
Polska niefrasobliwość
Zdaniem berlińskiego adwokata Stefana Hambury, niemiecki Trybunał Konstytucyjny pokazał, że obawy co do utraty lub znaczącego utracenia suwerenności narodowego parlamentu po przyjęciu bez zabezpieczeń ustawowych traktatu lizbońskiego, były uzasadnione. Nie tylko w Niemczech, ale także w innych państwach europejskich. Rację miał Peter Gauweiler, składając skargę, a Trybunał potwierdził jego obawy o zagrożenie utraty suwerenności. - Bardzo słusznie, że CSU jako partia podjęła inicjatywę ustawodawczą zmierzającą do nowelizacji traktatów okołotraktatowych, które mają wzmocnić rolę parlamentu - powiedział w rozmowie z nami Stefan Hambura. Dodał też, że jest zdziwiony, iż temat ten jest pomijany, a polscy politycy wykazują tak dużo niefrasobliwości.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2009-07-18

Autor: wa