"Widoki kilku bereł zamienił na lilię wyznawcy"
Treść
Tak mówiono o słynącym z niezwykłej pobożności i dobroci św. Kazimierzu królewiczu (1458-1484), synu Kazimierza Jagiellończyka, patronie Polski i Litwy, kanonizowanym w 1602 r. Kult tego świętego jest wciąż bardzo żywy - w Krakowie, miejscu jego urodzenia, i na Kresach - niemal w każdym polskim kościele na Białorusi czy Wileńszczyźnie - spotyka się jego wizerunki, ale szczególnie jest czczony w Wilnie.
Z polecenia Zygmunta III Wazy w katedrze wileńskiej, z prawej strony od ołtarza głównego, dla pomieszczenia relikwii królewicza została zbudowana kaplica w stylu wczesnego baroku według projektu architekta królewskiego Matteo Castellego z Melide, autora wybitnych dzieł architektonicznych w Rzymie. Srebrna trumna z relikwiami św. Kazimierza umieszczona jest na wspaniałym stiukowym ołtarzu. Na jej wieku stoi srebrna statuetka świętego. Trumnę podtrzymują dwa klęczące anioły. Na jej narożnikach umieszczone są polskie orły. Pod trumną nieduży obraz, okryty srebrną sukienką, namalowany około 1520 r., przedstawia św. Kazimierza o trzech rękach. Tradycja przekazała, że ręka, którą artysta zamalowywał kilkakrotnie, aby poprawić jej kształt, wydobywała się spod nałożonej farby, co uznano za cud.
Na ścianach kaplicy wielkie malowidła ścienne z końca XVII wieku przedstawiają otwarcie trumny św. Kazimierza po 120 latach oraz cud wskrzeszenia dziewczynki przy jego grobie. Wśród posągów polskich władców z dynastii Jagiellonów w kaplicowych niszach jest również statua św. Kazimierza. Obrazy na ścianie ołtarzowej ukazują świętego królewicza w otoczeniu aniołów, a nad ścianą wejściową dwa płótna Franciszka Smuglewicza obrazują walkę z namiętnościami i zwycięstwo nad nimi. Takie zwycięstwo odniósł święty królewicz jako następca tronu - u boku ojca brał on czynny udział w życiu politycznym kraju, pragnąc dawać przykład sprawowania władzy w oparciu o zasady chrześcijańskie, okazywał miłosierdzie biednym i cierpiącym, swoje uczynki wspierał modlitwą. Zmarł w Grodnie 4 marca 1484 r. w wieku 26 lat.
Alicja Trześniowska
Nasz Dziennik 5-03-2003
Autor: DW