Westerwelle odejdzie może jeszcze dziś
Treść
W Niemczech chyba nikt już nie ma wątpliwości, że mocna dotychczas pozycja wicekanclerza Guida Westerwellego jest nie do uratowania. Jeszcze kilkanaście godzin temu wydawało się, że ma szanse pozostać w rządzie, a jedynie odda stanowisko szefa partii, ale obecnie nawet to jest mało prawdopodobne.
Ostatnie porażki wyborcze FDP w kilku landach, gdzie liberałowie nie weszli nawet do landtagów, spowodowały wzrost napięcia wśród władz partii, które za takie wyniki obwiniają bezpośrednio przewodniczącego Guida Westerwellego. Przeciwko niemu wypowiadają się już liberałowie z Bawarii, Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynatu, Berlina i Hesji. Przewodniczący szybko traci poparcie nie tylko poszczególnych szefów landowych frakcji FDP, ale także wielu dotychczasowych kolegów z grona prezydium partii. Od Westerwellego odsunęli się m.in.: minister sprawiedliwości Sabine Leutheuser-Schnarrenberger, szef partii w Nadrenii Północnej-Westfalii Daniel Bahr, szef berlińskiej FDP Christoph Meyer, przewodnicząca klubu parlamentarnego FDP Birgit Hamburger i sekretarz generalny partii Christian Lindner. Ten ostatni i minister zdrowia Philipp Roesler są wymieniani jako główni kandydaci do objęcia po Westerwellem funkcji lidera liberałów. Mówi się też o powrocie na stanowisko byłego przewodniczącego FDP Wolfganga Gerharda.
Sam Westerwelle jeszcze kilkanaście godzin temu twierdził, że jest gotów zrezygnować z partyjnych urzędów pod warunkiem, że pozostanie szefem dyplomacji i wicekanclerzem, ale dzisiaj nawet to nie jest pewne. Guido Westerwelle oficjalnie miał ogłosić swoją decyzję co do dalszej politycznej kariery 11 kwietnia, ale naciski na niego są tak duże, że oczekuje się, iż zrobi to już dzisiaj. Ewentualna rezygnacja Westerwellego znacznie osłabi pozycję samej kanclerz Angeli Merkel, która także wraz z całą chadecją odczuwa znaczny spadek poparcia społecznego. Ostatnia wymiana gabinetu, po odejściu szefa obrony Karla Theodora zu Gutenberga, także nie przyczyniła się do wzrostu jej popularności.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2011-04-04
Autor: jc