Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wenger pod wrażeniem

Treść

Nawet Arsene Wenger, charyzmatyczny trener Arsenalu Londyn, był pod wrażeniem występu Łukasza Fabiańskiego w pierwszym meczu ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów z hiszpańskim Villarrealem. Dla Polaka może to oznaczać przepustkę do pierwszego składu "Kanonierów".

Fabiański rozpoczął na ławce rezerwowych, ale już w 27. minucie musiał zacząć błyskawicznie się rozgrzewać, bo kontuzji doznał etatowy bramkarz londyńczyków, Manuel Almunia. Polak wszedł na boisko i już po chwili dwoma kapitalnymi interwencjami uratował swój zespół od straty gola. Mecz zakończył się remisem 1:1, Polak cały czas bronił pewnie. - Jestem pod wrażeniem Łukasza. Nie miał czasu na rozgrzewkę, pojawił się na boisku w niespodziewanym momencie, ale nie zawiódł. Bronił świetnie, dwa razy wręcz kapitalnie - przyznał Wenger. Francuz do tej pory nie dawał Polakowi zbyt wielu okazji do wykazania się umiejętnościami, chwalił go, ale stawiał na Almunię. - Raz jeszcze potwierdziło się, że w dzisiejszej piłce nie można myśleć o sukcesach bez dwóch klasowych bramkarzy. Wiem, że jeden z nich zawsze będzie pokrzywdzony, bo miejsce w bramce jest tylko jedno. To niesprawiedliwe, ale nie ma innego wyjścia - dodał szkoleniowiec "Kanonierów". Co dalej? Almunię uraz kostki wyeliminuje na co najmniej dwa tygodnie, co oznacza wielką szansę dla Fabiańskiego. Polak na pewno zagra w rewanżu z Villarealem, w półfinale Pucharu Anglii oraz szlagierowym ligowym starciu z Liverpoolem. Jeśli w tych pojedynkach nie zawiedzie, może Hiszpana na dłużej "wygryźć" ze składu.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-04-09

Autor: wa