Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Weksle wrócą z Trybunału

Treść

Marszałek Sejmu Ludwik Dorn przed podjęciem decyzji w sprawie ewentualnego wycofania z Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie sprawy weksli Samoobrony chce najpierw zapoznać się z wynikami pracy poznańskiej prokuratury w tej kwestii. O pozostawienie sprawy do zbadania przez TK apelował wczoraj Marek Jurek. To były marszałek Sejmu chciał sprawdzenia konstytucyjności żądania weksli od kandydatów do parlamentu.



Temat "rozwiązania" sprawy wniosku do Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego weksli był wielokrotnie poruszany przez Samoobronę podczas rozmów koalicyjnych - przyznał przewodniczący klubu PiS Marek Kuchciński. - Nie mogę zaprzeczyć, że to sprawa, która kilka, może nawet kilkanaście razy, stawała w odniesieniu do współpracy między koalicją a marszałkiem Sejmu. Podczas rozmów koalicyjnych sygnalizowano nam ze strony Samoobrony ten problem, że jest to rzecz z ich strony niezrozumiała, czemu się specjalnie nie dziwiliśmy - powiedział Kuchciński. Jak jednak zaznaczył, decyzja marszałka o skierowaniu wniosku do TK była autonomiczna, więc PiS w tej kwestii nie interweniowało. Według Kuchcińskiego, Jurek popełnił "polityczny błąd", kierując sprawę do TK, gdyż jego zdaniem powinien najpierw skonsultować sprawę z klubem PiS.
Niewykluczone, że następca Marka Jurka na stanowisku marszałka Sejmu wniosek z Trybunału Konstytucyjnego wycofa. Ludwik Dorn stwierdził jednak, że decyzja w tej sprawie może zapaść dopiero po zapoznaniu się z wynikami prac poznańskiej prokuratury. Marszałek Sejmu chce wiedzieć, czy jest podstawa prawna, by "marszałek Sejmu trwał przy poprzednich decyzjach".
Premier Jarosław Kaczyński poinformował, że Ludwik Dorn przekazał mu informacje o istnieniu siedmiu ekspertyz prawnych stwierdzających, że "sprawa nie ma podstaw prawnych". - Jeżeli prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, stwierdzi inaczej, to jest to wola prokuratury. Jeżeli prokuratura śledztwo zakończy, to o ile mi wiadomo, istnieją podstawy prawne, żeby całe przedsięwzięcie przerwać - mówił premier o możliwości wycofania wniosku z Trybunału.

Marek Jurek trwa przy swoim...
Swojej decyzji o skierowaniu sprawy do TK twardo jednak broni Marek Jurek. - Z tego, co wiemy, konstrukcja weksli jest taka, że mają charakter wywłaszczeniowy i prowadzący do niewolniczej pracy posła. Nie możemy się zgodzić na to, aby w Polsce działały prywatne partie polityczne, które działają jak agencje robienia posłów: "zrobię cię posłem, a ty będziesz robił to, co ja chcę" - mówił Jurek. Za odejście lub wyrzucenie z klubu Samoobrona groziła swego czasu egzekucją weksli opiewających na kilkusettysięczne kwoty, które kandydaci na parlamentarzystów Samoobrony musieli przed wyborami podpisywać. W styczniu marszałek Sejmu Marek Jurek zgłosił wniosek do TK, by ten zbadał konstytucyjność działania Samoobrony w tym względzie. Zwłaszcza to, czy doszło do naruszenia przepisów Konstytucji stanowiącej, że posłowie są przedstawicielami Narodu i nie wiążą ich instrukcje wyborców, a także przepisów mówiących o dobrowolności zrzeszania się w partiach politycznych.

...a Samoobrona przy swoim
Według wiceprzewodniczącego Samoobrony Janusza Maksymiuka, zgłoszenie wniosku do TK było niepotrzebne. Jak zaznaczył, Samoobrona nie stawia jednak wycofania wniosku jako jednego z warunków podczas rozmów koalicyjnych. - Marszałek Ludwik Dorn na pewno analizuje sprawę i podejmie decyzję, którą będzie uważał za stosowną - powiedział Maksymiuk. Według wiceszefa Samoobrony, weksle "nie mają nic wspólnego z partią". - To były umowy ze związkiem zawodowym i były to weksle zabezpieczające zwrot należności za używanie znaczka Samoobrony, a nie za to, jak kto głosuje - powtarzał argumenty Samoobrony Maksymiuk. Zdaniem Marka Jurka, racji tych Samoobrona powinna bronić przed TK.
Zarówno Kuchciński, jak i Maksymiuk dementowali pojawiające się pogłoski, że załatwienie sprawy weksli ma coś wspólnego ze zbliżającym się wyborem prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Zwlekanie z wycofaniem wniosku z TK miało być straszakiem na Samoobronę, gdyby chciała się targować o poparcie kandydata PiS na szefa NIK. Również premier Kaczyński stwierdził, że spekulacje prasowe, iż sprawa weksli to "kwestia inna niż tylko prawna", są całkowicie bezpodstawne.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2007-06-13

Autor: wa

Tagi: weksle