Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Węgry ścigają negacjonistów komunizmu

Treść

Węgierski minister spraw wewnętrznych z czasów komunistycznych Bela Biszku został oskarżony przez prokuraturę o publiczne negowanie zbrodni narodowego socjalizmu i komunizmu. Jak poinformowała Prokuratura Generalna Węgier, 90-letniego Biszku oskarżono, ponieważ 4 sierpnia ubiegłego roku w programie telewizyjnym bagatelizował zbrodnie systemu komunistycznego.

Biszku został ministrem w 1957 roku i był jednym z inicjatorów prześladowań po zdławieniu rewolucji węgierskiej 1956 roku, gdy setki jej uczestników stracono, wtrącono do więzień. Funkcję ministra sprawował do 1961 roku, a potem do 1962 roku był wicepremierem. Po 1989 roku Biszku wycofał się z życia publicznego aż do ubiegłego roku, kiedy to do kin wszedł film dokumentalny na jego temat "Wina i bezkarność", po którym zaczął udzielać obszernych wywiadów. W filmie powiedział m.in., że premier rewolucyjnego rządu z 1956 roku Imre Nagy "zasłużył na swój los". W ubiegłorocznym wywiadzie telewizyjnym Biszku powiedział natomiast m.in., że podczas sprawowania przezeń funkcji ministra w kraju przywrócono bezpieczeństwo publiczne. O prześladowaniach po 1956 roku powiedział zaś, że "system zaczął pociągać do odpowiedzialności tych, którzy przeciwko niemu działali".
Zawiadomienie o popełnieniu przez Biszku przestępstwa złożył poseł partii Jobbik Gyoergy Szilagy. Jednak w jego opinii, Biszku należałoby posadzić na ławie oskarżonych nie z powodu tej wypowiedzi, ale przede wszystkim za to, co zrobił po 1956 roku. W ubiegłym roku złożono zawiadomienie o popełnieniu przez Biszku zbrodni przeciwko ludzkości. Zarzucono mu, że ponosi odpowiedzialność za to, że latem 1958 roku skazano na śmierć w procesach pokazowych i stracono Imre Nagya, ministra obrony w jego rządzie Pala Maletera i innych uczestników rewolucji.

ŁS, PAP

 

Nasz Dziennik 2011-01-28

Autor: au