Przejdź do treści
Przejdź do stopki

We Francji przybywa ofiar sekt satanistycznych

Treść

Zlaicyzowana Francja coraz boleśniej doświadcza skutków wieloletniej walki z religią, głównie z chrześcijaństwem. Tylko w tym roku 15 młodych ludzi zwerbowanych przez satanistów popełniło samobójstwo. Rytualne morderstwa i niszczenie chrześcijańskich miejsc kultu to efekt oficjalnie uznanych przez państwo "zasad tolerancji". Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych twierdzi tymczasem, że nie może ujawnić informacji o rozmiarach procederu, zaś międzyresortowa Komisja ds. Walki z Odchyleniami Sekciarskimi (Miviludes) zapewnia, że nie ma danych na ten temat, choć prowadzi monitoring tego zjawiska. Thomas Grimaux, znany katolicki dziennikarz i autor książek dotyczących ataków na chrześcijaństwo, uważa, że rocznie dochodzi do kilku rytualnym morderstw.
Wiara w szatana doprowadzająca zwłaszcza młodzież do najokropniejszych aktów morderstw i samobójstw rozpowszechnia się w niepokojącym tempie. Tylko w bieżącym roku kroniki policyjne zanotowały 15 samobójstw młodych ludzi - wyznawców szatana.
W regionie Pas-de-Calais sekciarze sprofanowali kaplicę. W Bretanii inni sataniści zdewastowali wiele katolickich cmentarzy. W lutym br. policja aresztowała dwie młode osoby odpowiedzialne za podpalenie historycznej kaplicy z 1540 r. w Saint-Guen. Do profanacji kaplicy doszło też w Pontivy. Według danych zgromadzenia Świętego Ferdynanda w Bordeaux, w roku 2005 we Francji miało miejsce aż 250 aktów agresji przeciw chrześcijańskim symbolom dokonanych przez członków satanistycznych sekt.
Przedstawiciele zgromadzenia informują też, że sataniści dokonują rytualnych morderstw. Nie dysponują jednak dokładnymi danymi na ten temat. Dane takie powinno mieć Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Jednak przedstawiciele resortu MSW tłumaczyli, że nie mogą ich ujawniać. Także międzyresortowa Komisja ds. Walki z Odchyleniami Sekciarskimi (Miviludes) twierdzi, że nie ma takich danych, choć prowadzi monitoring tego zjawiska. Według Thomasa Grimaux, znanego katolickiego dziennikarza i autora książek dotyczących ataków na chrześcijaństwo, można mówić szacunkowo o kilku takich morderstwach rocznie.
Sekretarz Miviludes Cathrine Catz powiedziała "Naszemu Dziennikowi", że "bardzo trudno jest ocenić liczbę satanistów we Francji, tym bardziej że oprócz oficjalnych deklaracji znajdują się oni wśród zwolenników satanizujących muzycznych i teatralnych zespołów".
Komisja wydała ostatnio poradnik dla rodziców mający na celu ostrzeżenie ich przed niebezpieczeństwem satanizmu, który zagraża młodzieży.
Tłumacząc się niejako, szefowa Międzyresortowej Komisji ds. Walki z Odchyleniami Sekciarskimi (Miviludes) stwierdziła, że rolą państwa "nie jest zakaz głoszenia i wyznawania religii, w tym wiary w szatana". Według niej, "problem powstaje w momencie, kiedy dochodzi do negacji praw człowieka i podważania republikańskich zasad państwa". Przyznała ona jednak, że zjawisko "przybiera coraz większe rozmiary". Cathrine Catz zgodziła się też z opinią, że jedną z przyczyn rozszerzania się satanizmu wśród młodych ludzi jest "brak ukazania im duchowych wartości życiowych".
Wydanie książki-poradnika to nie kwestia przypadku. Jest ona alarmem, reakcją na niebezpieczne zjawisko szerzenia się wiary w szatana.
Miviludes w swojej książce podaje oznaki, które powinny zaniepokoić rodziców: radykalna zmiana ubioru, odsunięcie się od tradycyjnego kręgu przyjaciół, całkowite odrzucanie religii i fascynacja emblematami pogańskimi, agresja i nerwowość, zamknięcie się w sobie, znaki na ciele, tatuaże, tendencja do melancholii, ucieczka w tematykę śmierci, upodobania do form tzw. twardej muzyki, głównie metalowej oraz częste oglądanie horrorów. Poradnik ostrzega też rodziców, że dzieci mogą szukać w internecie blogów i stron satanistycznych, pornograficznych, pedofilskich itp.
Miviludes tłumaczy również w poradniku, iż bardzo ważna jest rola rodziny w rozwoju dzieci. Według komisji, problemy rodzinne poważnie zwiększają ryzyko, że dziecko będzie podatne na propagandę satanistów. Książka zaleca przede wszystkim rozmowę z młodym człowiekiem. Odradza radykalne decyzje i zakazy. W przypadku trudności poradnik zachęca do szukania pomocy u terapeutów, wychowawców, przyjaciół i stowarzyszeń zajmujących się tym problemem. Generalnie - podsumowuje Miviludes - "należy młodemu człowiekowi w okresie jego osobowej identyfikacji ukazać normy i realne granice, których nie wolno przekraczać, bo może to wepchnąć go w utopijny świat, ślepy i mechaniczny".
Specjalista od sekt religijnych i satanizmu Michael Vogelsang uważa, że najczęstszym skutkiem kontaktu z satanizmem jest izolacja społeczna człowieka. Ostrzega, że ostatnim stadium uzależnienia od tej sekty jest pogrążenie się człowieka w beznadziei i niezdolność do wyzwolenia się z sił, które przejęły nad nim kontrolę.
Jest to już druga pozycja Miviludes dotycząca tego problemu. Pierwsza publikacja skierowana była do nauczycieli
i wychowawców.
Franciszek L. Ćwik, Caen

"Nasz Dziennij" 2006-10-28

Autor: wa

Tagi: statanism sekty satanism we francji sataniści sekty satanistyczne