Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wdzięczni Królowej Polski za dar beatyfikacji

Treść

W święto Królowej Polski, podobnie jak w dniu beatyfikacji Jana Pawła II, na Jasnej Górze znów zgromadziły się rzesze wiernych. Przybyli, by uczcić swą Królową, jak też podziękować za dar beatyfikacji Papieża Polaka. Ulewny deszcz, który nie ustawał nawet na chwilę, nie przeszkodził wiernym już od wczesnych godzin porannych gromadzić się w bazylice Najświętszej Maryi Panny, a potem na wałach jasnogórskich. Dla wielu z nich Częstochowa była ostatnim punktem pielgrzymki, której szlak prowadził przez Łagiewniki, Wadowice i Kalwarię Zebrzydowską - miejsca związane z bł. Janem Pawłem II.
W bazylice NMP o godzinie 10.00 rozpoczęła się modlitwa różańcowa, stanowiąca swego rodzaju narodowe rozważanie. Słuchano uważnie archiwalnych słów Ojca Świętego Jana Pawła II, m.in. tych wypowiedzianych w Skoczowie. - Być ludźmi sumienia, to słuchać Jego głosu, w sobie go nie zagłuszać, to znaczy angażować się w dobro i pomnażać je w sobie i wokół siebie - mówił przed laty Papież. Zebrani modlili się o ludzi prawego sumienia w rządzie i parlamencie, wszędzie tam, gdzie podejmuje się troskę o człowieka; modlili się o ludzi wypróbowanego sumienia w naszym życiu codziennym.
Matka, która wszystko rozumie
Pani Maria przyjechała z Kraśnika. W Krakowie-Łagiewnikach przeżywała dzień beatyfikacji. - Ojciec Święty jest szczególnie ważny w naszym życiu, przyprowadził nas do Boga. Pokazał nam, co to znaczy poczucie godności człowieka - mówiła wzruszona. Wyrosłam w czasach trudnego komunizmu, w niewoli sowieckiej, Jan Paweł II był dla mnie człowiekiem najważniejszym po Panu Bogu, był przewodnikiem, przedłużeniem miłości Boga Ojca, przykładem ciepła, serdeczności - opowiadała.
Długą podróż ma za sobą Agnieszka, która wraz z mężem i synami przyjechała z Gdańska. - Mamy nadzieję, że ten czas pozostanie w pamięci naszych dzieci i kiedyś, gdy dorosną, docenią to wydarzenie. Mój starszy syn urodził się 18 maja, w dniu urodzin Jana Pawła II, a młodszy w dniu zamachu na Ojca Świętego. Wydaje mi się, że to są szczególne znaki dla naszej rodziny, więc chciałam zawierzyć bł. Janowi Pawłowi II przede wszystkim moje dzieci - wyznała.
Wolność jest nam dana i zadana
W strugach deszczu o godzinie 11.00 na wałach jasnogórskich rozpoczęła się uroczysta Suma. - Przyzwyczaili się Polacy wszystkie niezliczone sprawy swojego życia, różne jego momenty ważne, rozstrzygające, chwile odpowiedzialne, jak wybór drogi życiowej czy powołania, jak narodziny dziecka, jak matura, czyli egzamin dojrzałości, jak tyle innych... wiązać z tym miejscem, z tym sanktuarium. Przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić na Jasną Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce - we wprowadzeniu przywołał słowa błogosławionego Jana Pawła II z 4 czerwca 1979 r. o. Arnold Chrapkiewicz, przełożony generalny zakonu paulinów. Zaznaczył aktualność tych słów również i dziś, kiedy Jan Paweł II został ogłoszony błogosławionym.
Ksiądz kardynał Józef Glemp, Prymas senior, wygłosił homilię, w której prosił Maryję o umiejętność właściwego korzystania z daru wolności. - Dzięki wolności możemy wyjeżdżać i pracować poza granicami państwa, co wpływa na stan posiadania i rozwoju, czasem jednak za cenę upadku duchowego. Wchodząc w daleki świat, niekiedy gubimy się, przestajemy być sobą i płyniemy bez steru. Sterem są zasady moralne i obywatelskie - mówił ksiądz kardynał, wyrażając ból, iż nie zawsze dobrze korzystamy z daru wolności. Przywołując beatyfikację Jana Pawła II, modlił się, by siła i świętość Papieża Polaka pomagały Polakom w zmaganiach z codziennymi problemami, zarówno w rodzinie, jak i życiu społecznym. - Zastanówmy się, ile przeszkód napotyka rodzina; pytam się, czy nasze zwykłe rodziny, zwłaszcza te wielodzietne, muszą się wstydzić, że są normalne?! - pytał, nawołując do modlitwy za rządzących. - Może wielu z nich na modlitwę nie liczy, bo Ojczyzna dla nich to tylko wspólnota partyjna, a jednak pozostaje potrzeba modlitwy, tak jak potrzeba solidarności - podkreślał.
Po homilii ks. kard. Józef Glemp ponowił Milenijny Akt Oddania Polski Matce Bożej. Wzwał, by sterem życia Polaków były zasady moralne i obywatelskie. Prosił, by w jego realizacji pomocą były siła i świętość Jana Pawła II. - Dziś w wielu krajach życie jest zagrożone, choć to "nie front i okopy są terenem śmierci" - mówił. Zauważył jednocześnie, że istotne problemy bioetyczne są dziś zależne od polityków, którzy nie zawsze są świadomi ciążącej na nich odpowiedzialności. - Zadawanie śmierci idzie przez gabinety lekarskie, przez szpitale, także przez rodziny. Niech wielka wiedza genetyczna nie miesza się do biopolityki, a zabiegi in vitro niech nie będą udawaniem leczenia niepłodności - ostrzegał. Ksiądz kardynał podkreślał, że Jan Paweł II, patron naszych czasów, to wzór wielkiej miłości do Polski. Ten, który przeżył II wojnę światową, doświadczył okrucieństwa zarówno nazizmu, jak i komunizmu, dodawał nam ducha solidarności. - Trochę swojej krwi rozlał na watykańskim wzgórzu; nauczał, jak być uczniem Chrystusa na każdym kontynencie; uczył, że Kościół musi być obecny w świecie współczesnym, bo tak naucza Sobór Watykański II, którego sam był współautorem - przypomniał ksiądz kardynał.
Na zakończenie Eucharystii ks. abp Stanisław Nowak udzielił wiernym błogosławieństwa. W duchu dziękczynienia zebrani opuszczali plac, kierując się do bazyliki, by w ciszy pomodlić się za przyczyną nowego błogosławionego, któremu mogą powierzać prywatne sprawy oraz sprawy Kościoła i Ojczyzny.
Małgorzata Jędrzejczyk, Jasna Góra
Nasz Dziennik 2011-05-04

Autor: jc