Wdowczyk zeznaje
Treść
Były trener Kolportera Korony Kielce Dariusz Wdowczyk zeznawał wczoraj jako pierwszy świadek w procesie o korupcję w kieleckim klubie. Był jednym z 29 oskarżonych w tej sprawie, którzy podczas postępowania przygotowawczego przyznali się do winy i zdecydowali o dobrowolnym poddaniu się karze.
Sprawa dotyczy sezonu 2003/2004, kiedy drużyna walczyła o awans do drugiej ligi. Oskarżono w sumie 43 osoby: trenerów, działaczy, piłkarzy, sędziów i obserwatorów PZPN - wszystkich o przyjmowanie łapówek oraz o korumpowanie i usiłowanie korumpowania arbitrów, obserwatorów i zawodników drużyn rywalizujących z Koroną. Wdowczyk zeznał, że cała sprawa zaczęła się od spotkania w jego warszawskim mieszkaniu - na początku rundy wiosennej 2004 roku. Uczestniczyli w nim: drugi trener Korony Andrzej W., syn b. trenera piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy Engel junior i Andrzej B. Wcześniej Engel miał rozmawiać z Wdowczykiem o problemach Korony w awansie do wyższej klasy rozgrywkowej. Miał powiedzieć Wdowczykowi, że zna osobę, która może pomóc Koronie w awansie. Tą osobą był trener Andrzej B., który "miał mieć dojścia do sędziów".
Na spotkaniu rozmawiano o terminarzu rozgrywek, nie zapadły na nim żadne wiążące decyzje. Dopiero kiedy Wdowczyk przedstawił propozycję "ustawiania" meczów piłkarzom z rady drużyny Kolportera, a oni ją zaakceptowali, zdecydował się na współpracę z B. Zawodnicy składali się przed meczami na określone kwoty; obaj trenerzy zakładali za graczy, którzy byli w trudnej sytuacji finansowej... Pisk, PAP
Nasz Dziennik 2010-03-03
Autor: jc