Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wciąż najwyższe bezrobocie

Treść

Pod koniec marca w urzędach pracy nadal zarejestrowanych było ponad 3 mln bezrobotnych. Polska jest krajem o najwyższym bezrobociu w Unii Europejskiej. Według Głównego Urzędu Statystycznego, w ubiegłym miesiącu stopa bezrobocia wyniosła u nas 19,3 proc.
Według Eurostatu, w lutym tego roku tzw. wskaźnik zharmonizowanej stopy bezrobocia, zapewniający porównywalność danych pomiędzy poszczególnymi krajami Unii Europejskiej, wyniósł w Polsce 18,1 proc. Jedynie Słowacja ma stopę bezrobocia zbliżoną do Polski - 16,2 proc. Ponad 10-procentową stopę bezrobocia mają jeszcze Hiszpanie. Dla porównania: w całej Unii Europejskiej zharmonizowana stopa bezrobocia wyniosła w lutym 8,9 proc., natomiast wskaźnik ten liczony jedynie dla krajów starej Unii wyniósł 8,1 proc. Gorzej ogółem radziły sobie kraje należące do strefy euro. Tam bezrobocie wyniosło 8,9 proc., czyli było takie samo jak to liczone dla całej Dwudziestki Piątki. Najlepiej pod tym względem radzą sobie Irlandia, Luksemburg oraz Austria, gdzie zharmonizowana stopa bezrobocia nie przekroczyła w lutym 5 proc.
Olbrzymią różnicę dostrzeżemy, jeżeli porównamy dane o bezrobociu w Polsce do sytuacji w innych krajach naszego regionu. W Czechach stopa bezrobocia wyniosła według Eurostatu 8,3 proc., a na Węgrzech 6,3 proc. Zdecydowanie powyżej średniej unijnej bezrobocie kształtuje się w tak dużych gospodarkach jak francuska i niemiecka, odpowiednio 9,8 proc. i 9,7 proc.
- Problem bezrobocia to przede wszystkim brak szans na rozwój małej i średniej przedsiębiorczości. To właśnie ona powinna dawać najwięcej miejsc pracy, na Zachodzie daje ich 70 procent - uważa Janusz Rakowski, prezes Kongregacji Przemysłowo-Handlowej.
Wysokie bezrobocie wykorzystują nieuczciwi pracodawcy. Praktyka niepłacenia za wykonaną pracę jest dość powszechna. - Praca jest w firmach sprzątających, które nie wypłacają ludziom pieniędzy. W związku z tym nie będę sprzątać za darmo - powiedziała nam pani Elżbieta. - Ja szukam stałej pracy już 12 lat. W tym czasie wszystkie zakłady w Polsce przeprowadzały redukcję zatrudnionych. Obecnie mam już 60 lat i nikt nie chce mnie zatrudnić. Wcześniej pracowałem jako spawacz, później jako brukarz, pracowałem także na budowach doraźnie. Czuję się oszukany przez obecne władze - podkreślił kolejny bezrobotny poproszony przez nas o komentarz.
W ubiegłym miesiącu z urzędowych rejestrów bezrobotnych wykluczono o ponad 40 tys. osób więcej, niż do nich wpisano, jednak wciąż co piąty zdolny do pracy obywatel naszego kraju figuruje w urzędzie pracy jako bezrobotny. Pod koniec marca w urzędach pracy zarejestrowanych było 3 mln 52 tys. osób. Najtrudniejsza sytuacja na rynku pracy panuje w województwie warmińsko-mazurskim. Co trzeci mieszkaniec tego województwa zarejestrowany jest jako bezrobotny. Niemal równie tragiczna sytuacja jest w Zachodniopomorskiem oraz Lubuskiem, gdzie bez pracy pozostaje co czwarta zdolna do pracy osoba. Najniższa stopa bezrobocia, chociaż i tak ogromna w porównaniu choćby z tą w innych krajach Unii Europejskiej, występuje w województwie mazowieckim i małopolskim, gdzie przekracza nieznacznie 15 proc. Z wyrejestrowanych w zeszłym miesiącu bezrobotnych blisko połowa podjęła pracę oferowaną im przez urzędy pracy. Prace subsydiowane, np. prace interwencyjne czy roboty publiczne, rozpoczęło 16 tys. osób, a kolejne 90 tys. - prace niesubsydiowane (w tym również sezonowe).
Ponad 25 tys. osób wyrejestrowano zaś na czas szkolenia lub stażu, a 2 tys. przeszło na emerytury lub renty. Pozostali wykreśleni z ewidencji bezrobotnych nie potwierdzili gotowości podjęcia pracy lub sami zrezygnowali ze statusu bezrobotnego. W porównaniu z lutym zwiększył się odsetek bezrobotnych bez prawa do zasiłku, świadczenia nie pobierało aż 86,2 proc. z nich, czyli ponad 2,6 mln osób.
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2005-04-26

Autor: ab