Wartość miłości Ojczyzny
Treść
Dniem Pamięci Ofiar Stanu Wojennego uczcili krakowianie dramatyczne wydarzenia sprzed 23 lat. Uroczysta Eucharystia, apel poległych i przemarsz pod Krzyż Katyński znalazły się w programie patriotycznych obchodów zorganizowanych przez Zarząd Regionu Małopolska NSZZ "Solidarność".
Mszy Świętej w intencji Ojczyzny i ofiar stanu wojennego w świątyni OO. Jezuitów przewodniczył o. Stanisław Groń, prefekt bazyliki. Uczestniczyli w niej m.in. orkiestra i poczty sztandarowe NSZZ "Solidarność" oraz wierni. Obecni byli rodzice zamordowanego przez komunistyczną milicję Bogdana Włosika.
Podczas homilii o. Wojciech Ziółek mówił o wielkiej wartości, jaką jest miłość do Ojczyzny. - Chcę was zachęcić do tego, że warto iść za miłością do Ojczyzny. W tym XXI bardzo trudnym wieku, w czasach przełomu, warto iść za miłością do Ojczyzny. Dzięki tej miłości mamy własną tożsamość, musimy pamiętać, że aby otworzyć się na innych, trzeba najpierw być sobą - mówił. Podkreślił, że nie wolno kochać Ojczyzny byle jak: - Ojczyznę należy kochać czule, to znaczy posiadać wrażliwość serca, która nie wstydzi się mówić o Ojczyźnie z miłością, ze wzruszeniem. Ojczyznę należy także kochać szaleńczo. Bez szaleńczej miłości znikczemniejemy, siedząc w wygodnych fotelach konformizmu.
W trakcie modlitwy wiernych uczestnicy uroczystości modlili się za ofiary reżimu komunistycznego. Prosili o rychłą beatyfikację sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki, bestialsko zamordowanego przez SB kapelana "Solidarności".
Po Eucharystii przy Tablicy Pamięci Ofiar Stanu Wojennego, w miejscu, w którym przed 23 laty gromadzono się na modlitwę, odbył się apel poległych. Prowadzący go dr Janusz Kutyba podkreślił, że musimy pamiętać o historii.
Następnie uczestnicy uroczystości przemaszerowali z chorągwiami i pochodniami ulicami Kopernika, Mikołajską, Rynkiem Głównym oraz ulicą Grodzką na plac św. Idziego. Przed Krzyżem Katyńskim, symbolem ofiar komunizmu, wierni złożyli kwiaty i uformowali krzyż ze zniczy. - Przeszliśmy od tablicy, którą wielokrotnie zrywano, niszczono, ponieważ była wyrzutem sumienia dla oprawców z tamtych lat. Widzimy, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Tyle jest w kraju niesprawiedliwości, zła, korupcji. "Solidarność" zawiązana w 1980 roku jest teraz szczególnie potrzebna - mówił Wojciech Grzeszek, przewodniczący Zarządu Regionu Małopolska NSZZ "Solidarność".
Małgorzata Bochenek, Kraków
"Nasz Dziennik" 2004-12-14
Autor: kl