Warto wiercić w Toruniu
Treść
Z prof. Tadeuszem Żarskim, byłym przewodniczącym Rady Nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, rozmawia Zenon Baranowski
Jak Pan skomentuje działania resortu środowiska sprawdzającego decyzję przyznania dotacji Fundacji "Lux Veritatis" na badania geotermalne?
- Niczego się nie obawiam. Na każdym etapie postępowania zasięgałem informacji ekspertów zarówno pod względem prawnym, jak i merytorycznym. Duże znaczenie miała dla nas opinia głównego geologa kraju, który przekonał nas co do tego, że jest to jedno z najlepszych miejsc, jeżeli chodzi o wykonywanie odwiertów geotermalnych. Podobne są w okolicach Poznania, ale tam nikt nie zamierza wiercić. Miałem - jak każdy - wątpliwości, na ile zasadne jest podwyższenie kwoty dotacji i dlatego zasięgnąłem informacji u eksperta zajmującego się odwiertami, który zresztą na posiedzeniu rady nadzorczej przedstawił wyższe wyliczenia kosztów odwiertu w tej technologii.
Zwiększenie dotacji było umotywowane zastosowaniem lepszej jakości rur...
- Chodziło tutaj o zastosowanie ru r fiberglasowych i o większej średnicy. Istniejące odwierty geotermalne, m.in. w Pyrzycach, są już w tej chwili praktycznie zablokowane. Po prostu solanka wydobywana w rurach stalowych, które ulegają korozji, powoduje ich zapychanie. Co więcej, przy takim rozmiarze tych rur nie ma możliwości wtłoczenia nowych, więc trzeba wiercić od nowa. Dla mnie najważniejszą sprawą było zabezpieczenie środków Narodowego Funduszu i tak jak w większości przypadków stosowaliśmy weksel in blanco z klauzulą bez protestu, tak w tym przypadku z mojej sugestii zastosowano dodatkowe zabezpieczenie hipoteczne.
Zarzuty ewentualnych nieprawidłowości bazują na tym, że tydzień wcześniej rada podjęła decyzję negatywną...
- Wniosek, który był rozpatrywany w pierwszej wersji, wzbudził zastrzeżenia. Po tygodniu jednak dostaliśmy już zupełnie inny wniosek, poprawiony i uzupełniony. Zanim sprawa powtórnie trafiła pod obrady rady nadzorczej, przejrzałem wszystkie ekspertyzy. Ponadto w posiedzeniu rady uczestniczyli eksperci, którzy byli zgodni co do tego, że jest to optymalne miejsce do wiercenia. W okresie mojego przewodniczenia radzie nadzorczej żaden wniosek nie był tak skrupulatnie rozpatrywany. Zresztą nie był to jedyny wniosek o przyznanie dotacji na badania wód geotermalnych rozpatrzony pozytywnie.
No właśnie, jeśli chodzi o samo miejsce wykonania badań, eksperci są zgodni.
- Należy podkreślić, że Toruń na mapie geologicznej kraju, którą sporządzali niezależni eksperci, leży w miejscu, gdzie wody geotermalne mają być najcieplejsze i dlatego tam warto wiercić. Ponadto nie jest wykluczone wykorzystanie tej wody w mikroelektrowni geotermicznej. Poza tym trzeba tę sprawę rozpatrywać także w innym aspekcie. To są na razie wiercenia badawcze. W przypadku ich powodzenia zgodnie z prawem geologicznym uzyskana w ten sposób woda będzie własnością państwa, a nie wykonawcy odwiertu. Na jej wykorzystanie będzie potrzebna koncesja, ponieważ wszystkie kopaliny są własnością państwa. Tu nie chodzi - jak twierdzą krytycy decyzji o przyznaniu dotacji - o wspieranie konkretnego podmiotu, ale o wykonanie badań rozpoznawczych w jednym z trzech najbardziej optymalnych do tego miejsc w Polsce.
Dotacja na takie badania pochodzi ze specjalnego funduszu...
- Należy jasno i wyraźnie powiedzieć, że to jest tzw. subfundusz celowy, z którego nie można na nic innego przeznaczyć pieniędzy poza geologią.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2007-12-12
Autor: wa