Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Warto poznać Gertrudę Mieszkównę

Treść

Zdjęcie: Marek Borawski/ Nasz Dziennik

Życie Gertrudy Mieszkówny, córki króla Mieszka II i tym samym wnuczki Bolesława Chrobrego, do dnia dzisiejszego interesuje i współcześnie może być przykładem godnym naśladowania. O Gertrudzie Mieszkównie i jej „Modlitewniku” będzie mówił prof. dr hab. Artur Andrzejuk z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego podczas wykładu w Warszawie-Aninie.

Wykład pt. „Modlitewnik Gertrudy Mieszkówny” profesor wygłosi dzisiaj w sali katechetycznej przy kościele Matki Bożej Królowej Polski w Warszawie-Aninie (ul. Rzeźbiarska 46). Spotkanie rozpocznie się o godz. 19.00.

Na wykład zaproszeni są wszyscy, bowiem osoba Gertrudy Mieszkówny może być wzorem dla każdego.

Kim jest bohaterka dzisiejszego wykładu? Była ona żoną księcia kijowskiego Izjasława Jarosławowicza, a większość swojego życia spędziła na Rusi Kijowskiej, gdzie w czasie wygnania układała łacińskie modlitwy.

– „Modlitewnik” Gertrudy Mieszkówny – wyjaśnia prof. dr hab. Artur Andrzejuk – reprezentuje najwyższy, jak na ówczesne czasy, poziom teologiczno-filozoficzny i literacko-artystyczny.

Postawa polskiej królewny jest również doskonałym wzorem do naśladowania w kontekście patriotyzmu i przywiązania do Ojczyzny, o czym wielokrotnie mówił i nauczał św. Jan Paweł II. Gertruda Mieszkówna, mimo że w Polsce spędziła jedynie dzieciństwo, zawsze czuła się Polką. – Przy silnym poczuciu polskiej tożsamości narodowej Gertruda była zarazem świadomym »obywatelem« europejskiej christianitas, skutecznie załatwiając swe sprawy na Rusi i w Polsce, w cesarstwie i w Stolicy Apostolskiej – wskazuje prof. Andrzejuk.

Gertruda była również fundatorką klasztorów i kościołów. Przyczyniła się także do utrzymania dobrych stosunków sąsiedzkich między  Rusią a Polską.

Profesor Andrzejuk zwraca uwagę, że rzadko się zdarza, iż tak odległa historia może budzić tak wiele pozytywnych skojarzeń współczesnych. – Warty podkreślenia jest też fakt swoiście „wysokiego” startu literatury i kultury polskiej i tego, że pierwszym „polskim pisarzem” była wykształcona i religijna kobieta, żona i matka, wspomagająca swego męża w trudnych sytuacjach i drżąca o syna podczas jego wypraw wojennych – podkreśla.

Izabela Kozłowska
Nasz Dziennik, 7 grudnia 2014

Autor: mj