Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Warna: wygrana Polek

Treść

Polska wygrała w Warnie z Bułgarią 3:1 (25:20, 14:25, 25:13, 25:14) w ostatnim meczu grupy 1. kwalifikacyjnego turnieju siatkarek do przyszłorocznej Grand Prix.

Reprezentacja Polski zajęła trzecie miejsce w grupie, za Holandią i Azerbejdżanem i w sobotę grać będzie właśnie z Azerbejdżanem o awans do Grand Prix. W drugiej parze półfinałowej spotkają się zespoły Włoch i Turcji. Polskie siatkarki wygrały mecz ostatniej szansy, przedłużając nadzieje na awans do przyszłorocznej Grand Prix. Spotkanie było jednak bardzo nierówne, a wyraźnie lepsze w jego przekroju Polki miały momenty bardzo słabej gry.

Zaczęło się niezbyt pomyślnie, bo w pierwszym secie rywalki, po serii błędów podopiecznych Ireneusza Kłosa, objęły powadzenie 9:5. W tym momencie Kłos wprowadził na boisko Natalię Bamber, w miejsce Anny Podolec. Ta zmiana okazała się niezwykle szczęśliwa, bowiem to właśnie Bamber była najskuteczniejszą zawodniczką meczu w polskiej drużynie. Jej udane ataki doprowadziły do wyrównania już przy stanie 11:11. W końcówce Polki zagrały z polotem i w efekcie objęły prowadzenie w meczu.

Druga partia była najgorszym niewątpliwie okresem gry Polek w turnieju. Fatalny odbiór zagrywki nie pozwalał wyprowadzić skutecznego ataku, Bułgarki zdobywały punkty seryjnie, a Janewa i Kolewa bezkarnie wręcz atakowały z każdej pozycji. Ireneusz Kłos próbował uspokoić grę – na moment weszły na boisko Bełcik, Ściurka i Wiśniewska, ale wobec wysokiego prowadzenia rywalek (13:4, 16:6, 19:9) set był stracony.

Na szczęście szybko okazało się, że Polki potrafią opanować nerwy. Coraz lepiej grały Joanna Mirek i Agata Mróz, nadal znakomicie spisywała się Bamber, precyzyjnie rozgrywała piłki pod siatką Katarzyna Skorupa. Polki uzyskały wyraźną przewagę a rywalki straciły chyba wiarę w możliwość sukcesu i coraz częściej popełniały błędy. Trzeci i czwarty set reprezentacja Polski wygrała pewnie, ani przez moment nie oddając inicjatywy.

Po dniu odpoczynku polskie siatkarki zmierzą się w sobotę z dobrze znanym rywalem – zespołem Azerbejdżanu. – Jestem zadowolony, że w losowanie trafiliśmy na tę drużynę – powiedział trener Ireneusz Kłos. – Moim zdaniem, będące w Warnie na fali Turczynki byłyby groźniejszym przeciwnikiem. W sobotnim meczu podstawowym zadaniem będzie wyłączenie niezwykle skutecznej w ataku Mammadowej. To zawodniczka potrafiąca zdobyć ponad 30 punktów w meczu i musimy znaleźć na nią sposób.

czwartek

Holandia - Azerbejdżan 3:1 (19:25, 25:20, 26:24, 25:14)
Polska - Bułgaria 3:1 (25:20, 14:25, 25:13, 25:14)

Tabela (zwycięstwa, porażki, punkty, sety):

1. Holandia 3-0 6 9:3
2. Azerbejdżan 2-1 5 7:5
3. Polska 1-2 4 7:7
4. Bułgaria 0-3 3 1:9
(PAP)
mko

"TVP" 2006-09-29

Autor: wa