Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wandea to ludobójstwo

Treść

Rozmowa z Lionelem Lucą, posłem UMP, autorem ustawy o zbrodni przeciw ludzkości dokonanej w Wandei w czasie rewolucji francuskiej

Po ponad 200 latach od rewolucji francuskiej domaga się Pan, by pod obrady francuskiego parlamentu trafił projekt ustawy domagający uznania masowego, planowanego mordowania mieszkańców Wandei za zbrodnię przeciw ludzkości. Czy nie można było tego zrobić wcześniej, tym bardziej że obiektywne dane naukowe nie budzą w tej kwestii żadnych wątpliwości?
- Sprawa jest bardzo złożona. Musi Pan pamiętać, że od zakończenia rewolucji francuskiej aż po dziś dzień jest ona przedstawiana jako coś niepodważalnie pozytywnego. Taki jej obraz mają Francuzi. Wynieśli go ze szkolnych lekcji historii. Dopiero od kilku lat w podręcznikach mówi się bardzo lakonicznie o walkach w Wandei i stratach ludnościowych. Nie zmienia to jednak niczego, ponieważ mieszkańców tego regionu nadal ocenia się jako wrogów postępu, obrońców starego, krzywdzącego ustroju, co ma usprawiedliwiać masakrę niewinnych ludzi.

To, co Pan mówi, przypomina komunistyczną propagandę z lat 40. i 50. w Polsce, uzasadniającą walkę z wrogiem klasowym...
- Mechanizm propagandowy jest tej samej jakości, ponieważ nawet wybitni francuscy historycy znajdują się pod wpływem marksizmu. Dlatego dla nich obraz rzeczywistości jest prosty: monarchia to zło, rewolucja to postęp. W związku z tym w ramach realizacji owego "postępu" wszystkie środki są dopuszczalne i moralnie uzasadnione.

Być może pojawia się nadzieja na to, by obiektywna prawda o rewolucji francuskiej wyszła na jaw. Tegoroczny przebieg święta narodowego Francji odbiegał od tego, do czego zostali przyzwyczajeni Francuzi. Nicolas Sarkozy nie miał nawet oficjalnego wystąpienia telewizyjnego. Czy nie jest to dobry sygnał na przyszłość?
- To dobry znak, ale trzeba poczekać, co z tego wyniknie.

Czy zaproponowana przez Pana ustawa ma szansę na parlamentarną debatę i jej zatwierdzenie?
- Myślę, że o ile jest szansa na debatę, to na zatwierdzenie nie ma żadnych szans.

Dlaczego?
- Bo mój projekt burzy dotychczasowy obraz rewolucji francuskiej, sprzeczny z wizją masakry ludności Wandei i Bretanii. Poprzez zgłoszenie tego projektu chcę rozpocząć dyskusję o tym, co wydarzyło się w czasie rewolucji francuskiej. Jak na razie jest to niemożliwe. Rewolucja francuska wciąż domaga się jej obiektywnej, historycznej oceny i mam nadzieję, że mój projekt przyczyni się do tego.

Dziękuję za rozmowę.
Franciszek L. Ćwik, Caen
"Nasz Dziennik" 2007-07-28

Autor: wa