Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Walka z pokusą

Treść

Pewien brat w Sketis był doświadczany pokusami. Przeciwnik podsuwał mu wspomnienie pewnej pięknej kobiety i bardzo go dręczył. Zdarzyło się z Bożego zrządzenia, że inny brat przyszedł z Egiptu i osiadł w Sketis. Podczas rozmowy powiedział, że zmarła żona pewnego człowieka. A była to ta sama kobieta, z powodu której brat ów doznawał niepokoju. Skoro więc usłyszał to, wziął swój płaszcz i udał się nocą w miejsce, gdzie, jak słyszał, była pochowana. Otworzył grób i powalał płaszcz w zgniliźnie jej ciała i wróciwszy miał go z sobą w swej celi. A ponieważ bardzo cuchnął, kładł go przed sobą i walcząc ze swymi myślami mówił: „Oto przedmiot pożądania, którego pragnąłeś. Masz go, nasyć się nim”. W ten sposób karał sam siebie tym przykrym zapachem, aż ustała jego pożądliwość.

Czyta: Jan Paweł Konobrodzki OSB

Słowo apophthégma – apoftegmat, sentencja, wypowiedź, pochodzi od greckiego czasownika apophthéngomai – „wypowiadać, wygłaszać” i występuje po raz pierwszy w Hellenikach Ksenofonta. Można by podać takie określenie apoftegmatu: jest to zgrabna, dowcipna, cięta wypowiedź, z jakimś przynajmniej ogólnym określeniem okoliczności jej wygłoszenia (kto, kiedy, dlaczego). Tak występuje w najbardziej znanych zbiorach apoftegmatów starożytnych: Apophthegmata rerum et imperatorum i Apophtegmata Lakonika Ps. Plutarcha. Klasyczna forma apoftegmatu to: „zapytał… odpowiedział”. Odpowiada ono mniej więcej łacińskiemu terminowi dictum – „cięta odpowiedź, anegdota”; Cicero, cytowany przez Makrobiusza podaje określenie: quae facete et breviter at acute locuti (sumus). Zbliżonym terminem jest apomneúma – „zdanie godne pamięci oparte na wspomnieniu”; terminu tego używali w stosunku do Ewangelii św. Justyn, Tacjan i Orygenes.

U podstaw więc gatunku apoftegmatów stoi z jednej strony charyzmat starca polegający na darze słowa (gr. tu logu charisma), którym dzieli się z innymi. Ten dar słowa rodził się w czasie lat spędzonych na modlitwie, na rozmyślaniu i w ciszy. Ojcowie znają wartość daru słowa. Nie zawsze więc odpowiadają od razu proszącemu o nie. Czasami musi on czekać na nie kilka dni. Nie dotyczy to tylko początkujących mnichów, ale nawet i wielkich mistrzów, jak w naszym wypadku abba Pojmen. Nie jest to li tylko próba pokory, ale również wypróbowanie pytającego, czy jest on gotów zapłacić upokorzeniem i długim czekaniem za ten dar słowa, innymi słowami: czy mu na nim naprawdę zależy (ks. Marek Starowieyski, ze Wstępu do książki Apoftegmaty Ojców Pustyni, tom 1)

Skorzystaj z apoftegmatów:

Źródło: ps-po.pl, 5 października 2018

Autor: mj

Tagi: Walka z pokusą