Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Walka o przetrwanie

Treść

Prorodzinna polityka władz Rosji przynosi efekty. Od ponad roku wzrasta liczba urodzeń. Wprowadzenie w życie konkretnych narzędzi finansowych wspierających rodziny także na Ukrainie przełożyło się na wzrost wskaźnika urodzeń. Trudno prognozować, jak długo ten trend się utrzyma. Pewne jest, że szybkie i zdecydowane działania władz u naszych wschodnich sąsiadów przyniosły szybkie efekty.

W 2006 r. urodziło się w Rosji 1 mln 479 tys. dzieci, czyli ponad 22 tys. więcej niż w 2005 r., a w pierwszym półroczu tego roku już ponad 50 tys. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. - Sytuacja demograficzna Rosji była dramatyczna. Po ostatnich zmianach uległa ona poprawie. To wszystko dzięki polityce prorodzinnej, na którą idą olbrzymie pieniądze i od mniej więcej roku liczba urodzeń szybko wzrasta. Za kilkoma dramatycznymi przemówieniami Putina, który wskazywał, że najważniejszym problem Rosji jest problem demograficzny, poszły bardzo szybkie działania. Idzie za tym olbrzymia propaganda, aby Rosjanki rodziły dzieci - wskazuje prof. Piotr Eberhardt z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, autor książki "Geografia ludności Rosji".
Prezydent Władimir Putin, szukając ratunku, obiecał rodzinom decydującym się na potomstwo ogromne pieniądze jak na warunki rosyjskie - już po porodzie rodzina otrzymuje obecnie 8 tys. rubli (około 900 zł). A następnie co miesiąc przez prawie dwa lata rodzice otrzymują 1,5 tys. rubli zasiłku na pierwsze dziecko. Za każde następne - po 3 tys. rubli. Tak wysoka pomoc finansowa jest szczególnie ważna dla rodzin z małych miast i wsi. Już dzisiaj można stwierdzić, że pronatalistyczna polityka Rosji przynosi skutki, ponieważ od kilkunastu miesięcy rodzi się zdecydowanie więcej dzieci. - Rosjanie mają teraz lepszą sytuację niż my, bo u nas wciąż jest stabilizacja, bez gwałtownych załamań w obszarze demograficznym, ale na bardzo niskim poziomie. W Polsce sytuacja może być gorsza, ponieważ przy małej liczbie urodzeń występuje masowa emigracja młodych ludzi - zauważa prof. Eberhardt.
Efekty zaczyna przynosić także polityka prorodzinna na uboższej niż Rosja Ukrainie. Rząd ukraiński w kwietniu 2005 r. więcej niż dziesięciokrotnie zwiększył jednorazowe becikowe, które wynosi obecnie 8,5 tys. hrywien (1683 USD). Ostatnio na Ukrainie obserwuje się minimalny wzrost urodzin. Demograf Iryna Kuriło z Ukraińskiej Akademii Nauk zaznacza, że polityka prorodzinna jest elementem pozytywnie rzutującym na wzrost urodzeń, jednak sama nie rozwiąże problemu wymierania Ukraińców.
Rosjanie wymierają w zastraszającym tempie. Przez ostatnie 15 lat ubyło ich ponad 15 proc. (około 10 mln ludzi). Prognozy Organizacji Narodów Zjednoczonych mówią, że do połowy XXI w. populacja Rosji zmniejszy się z dzisiejszych 142 mln do 113 milionów. Jest całkiem możliwe, że osiągnie nawet poziom poniżej 100 mln ludzi. Najczarniejsze prognozy mówią jednak, że Rosja około roku 2050 będzie mieć tylko 77 mln mieszkańców. Rosja liczy obecnie 143 mln mieszkańców - to o 2,2 mln mniej niż w 2002 r. i aż o 5,3 mln mniej niż przed dziesięciu laty. Co roku zatem umierało o milion obywateli więcej, niż się rodziło. W statystykach demograficznych Rosja przypomina zdecydowanie bardziej kraje Trzeciego Świata, a nie europejskie. Przyczyn takiej zapaści demograficznej jest bardzo dużo - poczynając od małej dzietności rosyjskich kobiet, które, podobnie jak kobiety na Zachodzie, nie chcą rodzić dzieci, poprzez powszechność aborcji (dwie na trzy ciąże kończą się zabiciem poczętego dziecka), kończąc na dominującym modelu rodziny 2 + 1.
Jednym z głównych czynników zapaści demograficznej jest bardzo krótka przeciętna długość życia, przede wszystkim mężczyzn - wynosi ona przeciętnie tylko 58,6 roku - czyli o pięć lat krócej niż w połowie lat 90. Co gorsza, w ostatniej dekadzie wzrosła przede wszystkim umieralność mężczyzn młodych i w średnim wieku. Rosjan zabija przede wszystkim wódka - każdego roku wskutek zatruć alkoholowych umiera ponad 40 tys. osób. Obraz 20 milionów rosyjskich mężczyzn w wieku produkcyjnym jest opłakany - 20 proc. z nich to alkoholicy, a 5 proc. to narkomani, ponad milion siedzi w więzieniach i łagrach, niemal 4 mln służy w armii, milicji i służbach specjalnych. Inną plagą dotykającą nie tylko mężczyzn jest wirus HIV, którym - jak się szacuje - zarażonych może być nawet milion obywateli Federacji Rosyjskiej, a według prognoz Banku Światowego na rok 2020 r. może ich być ponad 10 milionów.
Na Ukrainie, która ma równie złą sytuację demograficzną jak Rosja, pomoc materialna dla matki nowo narodzonego dziecka wynosi 8,5 tys. hrywien. Julia Tymoszenko, która będzie nowym premierem Ukrainy, już obiecała przed wyborami zwiększenie tej kwoty kilkukrotnie. Demograf Iryna Kuriło z Ukraińskiej Akademii Nauk jest zdania, że aby zmienić niekorzystny trend demograficzny, należy, oprócz wypłacania zasiłków na dzieci, dokonać także zmian strukturalnych i mentalnych - Ukraińcy wybierają bowiem coraz częściej materializm i karierę kosztem rodziny.
Grzegorz Jarosiński
Współpraca Eugeniusz Tuzow-Lubański
"Nasz Dziennik" 2007-10-25

Autor: wa