Walka o dach nad głową
Treść
Dwa tygodnie po złożeniu dymisji przez przewodniczącego paryskiej Służby Pilnej Pomocy Socjalnej (Samu) Xaviera Emmanuelli doszło wczoraj we Francji do strajku pracowników socjalnych. Protestowali przeciw rządowej reformie tego sektora.
W manifestacjach zorganizowanych na terenie całego kraju - w odpowiedzi na apel Konfederacji Pracowników Doraźnych Służb Socjalnych - wziął udział personel noclegowni, ośrodków dla bezdomnych, służby tzw. 115, zajmującej się poszukiwaniem noclegów dla osób, które z przyczyn losowych znalazły się nagle bez dachu nad głową. Poparcia protestom udzieliła Krajowa Rada Stowarzyszeń Ubezpieczeń Socjalnych (FNARS).
W Paryżu strajkujący zebrali się na skwerze Boucicaut, gdzie od trzech tygodni koczują bezdomne rodziny, by następnie przemaszerować pod gmach ministerstwa mieszkalnictwa. Manifestujący domagają się w trybie pilnym dodatkowych środków, ponieważ rząd zdecydował w maju br. znacznie zmniejszyć wydatki przeznaczone na struktury przyjmujące bezdomnych, które w tej sytuacji nie są w stanie wypełniać swojej roli.
Rząd twierdzi, że zmienia dotychczasową politykę, opowiadając się za bezpośrednim przyznawaniem mieszkań potrzebującym, bez przechodzenia przez nich przez drogie ośrodki przejściowe. Stowarzyszenia socjalne uważają, że jest to zwykłe mydlenie oczu, bo władze zmniejszają liczbę miejsc w tych ośrodkach w sytuacji permanentnego braku mieszkań.
Sekretariat stanu ds. mieszkalnictwa odpowiada, że we Francji istnieje obecnie 115 tys. miejsc w strukturach dla bezdomnych. W roku bieżącym ma być ich o 4,5 tys. mniej, ale tyle samo ma zostać utworzonych w budynkach finansowanych przez władze.
Franciszek L. Ćwik
Nasz Dziennik 2011-08-03
Autor: jc