Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W TVP brakuje gospodarza

Treść

W telewizji publicznej znów huczy - tym razem dużo mówi się o niekompetencji obecnego prezesa i braku zmian w TVP. Pracownicy, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że Andrzej Urbański nie ma żadnego pomysłu na telewizję, na jej misyjność, do tego dochodzą jeszcze decyzje w rodzaju przywrócenia komunistycznych seriali. Pojawiają się za to pogłoski o rychłej dymisji prezesa Urbańskiego.

- W telewizji przede wszystkim panuje niedowład organizacyjny - stwierdza Jarosław Najmoła, przewodniczący NSZZ "Solidarność". Według niego, nie można inaczej nazwać tego, co dzieje się w zarządzie czy radzie nadzorczej. Jego zdaniem, fakt, że rada do tej pory nie uzupełniła składu zarządu jest dowodem na to, że w TVP panuje chaos. Tak on, jak i inni pracownicy, z którymi rozmawialiśmy, widzą kompletny brak pomysłów na zmiany w telewizji. - Są jedynie słowa, rzeczywistych kroków brakuje - mówi nasz rozmówca. Inny stwierdza tylko, że Urbański to figurant, ale kto rządzi TVP, tego też nie wiadomo. - Tyle mówiło się o reformie telewizji publicznej, tymczasem nadal działa podobny schemat jak za poprzedników: promocja swoich, obojętnie jaki reprezentują poziom - słyszymy. "S" też jest podobnego zdania. - Miała być reorganizacja, nie ma żadnych działań - podkreśla Najmoła. Na telewizyjnych korytarzach mówi się o rychłej zmianie na stanowisku prezesa. - Sprawa wstrzymana jest do 18 czerwca, gdy zbierze się ponownie rada nadzorcza, jednak na temat ewentualnego odwołania prezesa nie chcemy się wypowiadać - mówi nam Andrzej Szenk ze Związku Zawodowego Pracowników Publicznej Radiofonii i Telewizji.
Tymczasem o restrukturyzacji telewizji publicznej rozmawialiśmy z Piotrem Farfałem z zarządu TVP. - Restrukturyzacja faktycznie stoi - mówi. - Próbowaliśmy na ten temat rozmawiać z radą nadzorczą, bo bez porozumienia nie da się nic zrobić - dodaje. Na posiedzeniu rady nadzorczej, które będzie kontynuowane w przyszłym tygodniu, rozpatrzony ma zostać punkt dotyczący przekształceń, ale nie wiadomo, czy tak się stanie. Według Farfała, sprawa nie posuwa się w szybkim tempie, a nawet w tempie zadowalającym. Na temat zmiany na stanowisku prezesa nie chciał się wypowiadać, podkreślił tylko, że informacje opublikowane wczoraj przez "Dziennik" jakoby Urbański nie zgadzał się na niektórych dyrektorów ośrodków regionalnych, są nieprawdziwe.
Anna Skopinska
"Nasz Dziennik" 2007-06-13

Autor: wa