W to można uzbroić nasze wojsko
Treść
Prawie 400 wystawców z 22 krajów prezentuje broń, pojazdy wojskowe i inne rodzaje sprzętu podczas 16. Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Wśród najnowszego sprzętu, który ma premierę na targach, można wymienić rakietę powietrze - ziemia kalibru 70 mm przeznaczoną dla samolotów F-16 i śmigłowców, produkowaną przez Zakłady Mechaniczne "Mesko" w Skarżysku-Kamiennej. Swoją narodową wystawę mają w tym roku Szwedzi. Minister obrony narodowej Bogdan Klich, otwierając kielecki salon, podkreślił, że wystawa pokazuje, jakie są tendencje w światowej zbrojeniówce, która także podlega procesom globalizacyjnym. Dlatego na targach są obecne także delegacje resortów obrony i sztabów armii z innych krajów, nie tylko reprezentowanych na wystawie. Wszak kieleckie targi to jedna z największych tego typu imprez w Europie. Zainteresowanie krajowych i zagranicznych firm udziałem w targach nie powinno dziwić, gdyż nasze wojsko w najbliższych latach czekają spore wydatki na przezbrojenie i unowocześnienie armii. Minister Klich po raz kolejny zapewnił, że do 2018 roku wydamy na wyposażenie naszego wojska w nowoczesny sprzęt 60 miliardów złotych. - Jest to kwota na miarę możliwości, a nie na miarę marzeń, bo te są znacznie większe - powiedział minister Klich, zapowiadając nie tylko przezbrajanie sił lotniczych, co już jest na ukończeniu, ale także spore inwestycje w wojska lądowe. Ma być m.in. kontynuowany program wyposażania wojska w transporter kołowy Rosomak, a do 2013 roku nowe śmigłowce bojowe i transportowe zostaną uzbrojone w wyrzutnie pocisków Spike. Spore wydatki czekają też Marynarkę Wojenną, np. dokończenie budowy korwety Gawron, zakup okrętu podwodnego i niszczyciela min czy wreszcie wyposażenie w nowoczesne pociski kutrów rakietowych i stanowisk obrony nabrzeżnej. Zdaniem ekspertów, powinniśmy szukać jednak w kolejnych budżetach większych pieniędzy na zakupy dla wojska, jeśli chcemy mieć rzeczywiście w pełni profesjonalną armię. I na te ogromne kontrakty liczy krajowa i zagraniczna zbrojeniówka. Oprócz już znanych wyrobów zbrojeniowych nie brakuje w Kielcach nowości. Wspomniane wyżej skarżyskie rakiety będą wykorzystywane w samolotach F-16, śmigłowcach MI-24 i Sokół BIS, a w przyszłości będą także montowane w naziemnych wyrzutniach. Spore zainteresowanie budzi jak zawsze broń pancerna: w Kielcach można zobaczyć najnowszy czołg CV 90120, który Bumar ma produkować we współpracy ze Szwedami, oraz najnowszą wersję znanego już PT-91 Twardy z systemami ochrony przed bronią masowego rażenia, dowodzenia i kierowania ogniem. Zdaniem ekspertów, hitem naszego przemysłu zbrojeniowego powinny się okazać jednostki artyleryjskie produkowane przez Hutę Stalowa Wola. Chodzi tu o samobieżną haubicę Krab kaliber 155 mm, wyrzutnię artyleryjską Langusta i samobieżny moździerz 120 mm. Z kolei amerykańscy producenci śmigłowców bojowych chwalą się swoimi maszynami, licząc na podpisanie w przyszłości sporych kontraktów z Polską. Odwiedzający targi mogą również oglądać nowe wersje transportera opancerzonego Rosomak oraz całą gamę samochodów opancerzonych. Ofertę uzupełnia broń strzelecka, noktowizory, sprzęt łącznościowy i inne rodzaje wyposażenia niezbędne żołnierzowi. Propozycje wystawców są na tyle uniwersalne, że może z nich skorzystać również policja i inne służby mundurowe. Atrakcją tegorocznych targów jest z pewnością pierwszy w Polsce pokaz najnowszego mostu zbudowanego na podwoziu samochodowym przez spółkę Obrum w Gliwicach. Pojazd może służyć nie tylko do transportu ładunków, ale również do budowy mostu, który pozwala na pokonanie przeszkód terenowych o szerokości do 20 metrów. Jego produkcja ma ruszyć jeszcze w tym roku. Spore zainteresowanie widzów wzbudziła także prezentacja sprzętu, w jaki wyposażono naszą bazę wojskową w Czadzie. W ten sposób widzowie mają w przybliżeniu zobaczyć warunki służby naszych żołnierzy w Afryce. Obozowisko składa się z kilku części: mieszkalnej (klimatyzowane namioty), zaplecza (kuchnia, zbiorniki na wodę, punkt tankowania), elementów zabezpieczenia technicznego (warsztaty) i punktu pomocy medycznej. Całość uzupełnia materiał fotograficzny i filmowy pokazujący służbę polskich żołnierzy w Czadzie. Krzysztof Losz "Nasz Dziennik" 2008-09-09
Autor: wa