Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W ten sposób daleko nie zajadą

Treść

O wynikach kontroli gospodarowania majątkiem przez PKP SA z Jackiem Jezierskim, wiceprezesem NIK, rozmawia Robert Popielewicz

Czego dotyczyła kontrola i jakie wnioski wyciągnęła Izba?
- NIK oceniła cztery lata funkcjonowania spółki PKP SA, która powstała po restrukturyzacji wielkiego przedsiębiorstwa PKP. Oceniliśmy gospodarowanie majątkiem własnym, jaki spółka przejęła po tym właśnie przedsiębiorstwie państwowym, i ta ocena jest zdecydowanie negatywna. Przede wszystkim spółka nie była w stanie ocenić, jakie składniki majątku są potrzebne jej i kolejnym spółkom, które powstały na bazie tego majątku do funkcjonowania na wolnym rynku. Po drugie, w związku z tym nie przekazano odpowiedniego majątku spółkom, co uniemożliwia im dobre funkcjonowanie na rynku. Po trzecie, w związku z brakiem tej ogólnej oceny nie wydzierżawiano albo wydzierżawiano nie te składniki, które trzeba, kolejnym dzierżawcom czy najemcom. Po czwarte, nie likwidowano albo w zbyt małym stopniu likwidowano składniki mienia zupełnie zbędnego, którego wartość jest na tyle mała, że nie można było ani sprzedać, ani wydzierżawić czy wynająć.

Jakie są zalecenia NIK dla PKP?
- Przede wszystkim, by dokonać ogólnej analizy i weryfikacji potrzeb poszczególnych spółek, aby były one w stanie funkcjonować na rynku. Po to, żeby móc przekazać te składniki mienia, głównie nieruchomości, trzeba je jak najszybciej przewłaszczyć, tak aby spółka PKP SA była ich właścicielem. Tego nie można zrobić, bo stan prawny tych nieruchomości jest nieustalony. To jest niestety bolączka całego państwa polskiego, że tak dużo gruntów ciągle nie ma ustalonego stanu prawnego. Ale tutaj również same PKP SA są w dużym stopniu winne, dlatego że 30 proc. gruntów, na których dzisiaj gospodarują PKP, nie zostało objęte wnioskami o ich uwłaszczenie. Wnioskami, które właśnie PKP powinny kierować.

Izba zauważa, że liczba spółek PKP jest zbyt duża. Czy analizowaliście, ile spółek powinno powstać na majątku byłych PKP?
- Takich dokładnych analiz nie robiliśmy. Kontrola ta nie była temu poświęcona. Natomiast z generalnej analizy ekonomicznej sytuacji na rynku wynika, że jest za dużo spółek, np. kilka zajmuje się infrastrukturą. Poza tym rozdział składników majątku został dokonany często nie dość, że bez analizy, to w dodatku w sposób, który już na pierwszy rzut oka wskazuje na duże nieprawidłowości i nieuzasadnione decyzje. Na przykład wszystkie lokomotywy posiada dzisiaj spółka PKP Cargo, podczas gdy spółki zajmujące się przewozami regionalnymi z oczywistych powodów również muszą korzystać z lokomotyw i maszynistów. W związku z tym muszą je wydzierżawiać i wynajmować ze spółki Cargo i powstają niepotrzebne koszty. Zupełnie nie wiadomo, a właściwie wiadomo, dlaczego tak się stało. Silny związek maszynistów, nie chcąc doprowadzić do własnego rozpadu, wymusił taki, a nie inny podział.

Dziękuję za rozmowę.

"Nasz Dziennik" 2005-10-05

Autor: ab