Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W Szwajcarii po jaćwiesku

Treść

Na brak atrakcji nie narzekają uczestnicy X Festynu Jaćwieskiego, największej imprezy archeologicznej we wschodniej części Polski, która od wczoraj odbywa się w miejscowości Szwajcaria niedaleko Suwałk. Chętni mogą tu nauczyć się strzelać z łuku czy kuszy, miotać toporem, a ci, którzy wolą tylko oglądać walki wojów, zobaczą wspaniałe pokazy. Dziś w godz. 9.00-18.00 dzielni wojownicy zaprezentują się podczas I Jaćwieskiego Turnieju Wojów o skarb Skomanda. Festynowe przedstawienia mają za zadanie przybliżyć oglądającym historię dawnych, często już nieistniejących, ludów europejskich. W tym też celu imprezę ulokowano w miejscu dawnego jaćwieskiego cmentarzyska, które podczas imprezy można zwiedzać z przewodnikiem. Oprócz inscenizacji walk uczestnicy festynu mogą, podczas jego trwania, przyjrzeć się, jak kiedyś wytwarzano krzemienne narzędzia i inne przedmioty codziennego użytku. Natomiast ci, którym nie wystarcza bierne oglądanie, mają szansę skorzystać z lekcji nauki strzelania z dawnego łuku, kuszy, rzucania oszczepem, toporem czy sztuki władania ciężkim mieczem. Dla kobiet organizatorzy (Muzeum Okręgowe w Suwałkach) przygotowali takie atrakcje jak nauka dawnych tańców, antycznych gier i zabaw, dawnego tkactwa, zielarstwa czy warzenia strawy dla zmęczonych walką wojów. Będą też koncerty muzyczne zespołów folkowych i etnicznych. Dzisiaj wieczorem wszyscy zasiądą do przepysznej, przyrządzonej na ogniskowym ruszcie, pieczeni z dzika. Podczas trwania festynu, mniej więcej co pół godziny, prezentowani będą kolejni wybitni specjaliści z różnych dziedzin archeologii eksperymentalnej, którzy opowiedzą o prezentacjach wykonywanych z udziałem publiczności. O swojej pasji opowiadać będą też wojowie średniowieczni z różnych bractw. Natomiast Jaćwingowie, Litwini, Słowianie i Wikingowie zademonstrują swoją zręczność w walce (niezależnie od występów zaplanowanych na konkretne godziny). Szczegółowy program imprezy można znaleźć na stronie www.muzeum.suwalki.info. Adam Białous "Nasz Dziennik" 2008-05-31

Autor: wa