W sukurs sumieniu
Treść
Biskupi zdecydowali się na stworzenie komisji w dwa miesiące po ogłoszeniu przez administrację prezydenta Baracka Obamy decyzji o zobligowaniu prywatnych firm ubezpieczeniowych do refundacji środków poronnych i sterylizacji. Zdaniem hierarchów, takie przepisy godzą w wolność religijną ubezpieczycieli.
Ksiądz arcybiskup Timothy M. Dolan, przewodniczący amerykańskiego Episkopatu (USCCB), mianował szefem nowego komitetu ks. bp. Williama Loriego z Bridgeport w stanie Connecticut. W skład organu wejdą także eksperci od prawa i wolności religijnych, a także inni niezależni specjaliści. Głównym zadaniem komisji, jak piszą biskupi, będzie "reagowanie i odpowiadanie na stale rosnące zagrożenie wolności religijnej w naszym społeczeństwie, tak aby misja Kościoła mogła być prowadzona bez przeszkód oraz tak aby prawa wyznawców jakiejkolwiek religii były respektowane, a oni sami nie byli prześladowani".
W liście powołującym komitet hierarchowie ostrzegają także, że wolność religijna w Ameryce stoi obecnie wobec "rosnącego i bezprecedensowego poziomu agresji", a odpowiedzialnością za taki stan rzeczy w pełni obarczają urzędników federalnych. Pismo wymienia szereg przepisów i dyrektyw wprowadzonych przez administrację Obamy, które w jawny sposób tę wolność gwałcą lub jej w ogromnym stopniu zagrażają, oraz liczne ataki prezydenta i jego ludzi wymierzone bezpośrednio w Kościół. Przypomina się m.in. wypowiedź szefa Białego Domu, w której obronę życia poczętego przez Kościół oraz całą politykę pro-life określił mianem "biometrii". Jako prawa naruszające wolność religijną, a ustanowione przez rządzących w pierwszym rzędzie wymienia się wszystkie te, które liberalizują przepisy aborcyjne.
"Jako pasterze ponad 70 milionów obywateli USA dzielimy wspólną i zobowiązującą odpowiedzialność, aby głosić prawdę o wolności religijnej dla każdego, i w ten sposób chronić naszych ludzi przed tymi atakami, które objawiły się obecnie i narastają w coraz większym tempie, i to w sposób, którego większość z nas nigdy sobie nie wyobrażała" - alarmują biskupi. Jak podkreśla założyciel komitetu obrony wolności religijnej ks. abp Dolan, data jego powołania wyznacza nowy etap w historii amerykańskiego Episkopatu, zwłaszcza że prywatne apele, jakie USCCB wysyłał do prezydenta Obamy, spotykały się z zupełną ciszą ze strony Białego Domu. "Nigdy wcześniej nie stawaliśmy wobec takiego wyzwania, które sprawdzi naszą zdolność do zaangażowania się w sferę publiczną jako ludzi wiary, a jednocześnie dostawców usług" - napisał z kolei nowy szef komitetu ks. bp Lori. - Jeśli nie zaczniemy działać już teraz, konsekwencje będą śmiertelnie poważne - ostrzega.
Ustawa, która stała się bezpośrednim bodźcem do tak otwartej akcji Episkopatu, przeforsowana przez sekretarza zdrowia i usług publicznych w sierpniu, nakazuje wszystkim, w tym także katolickim szpitalom i uniwersytetom, aby dostarczały wszystkim studentom i pracownikom środki poronne oraz antykoncepcyjne. Ustawa ta zupełnie lekceważy wszelkie zapisy prawne o wolności sumienia, które pozwalają lekarzom odmówić przeprowadzenia zabiegu, jeśli jest on niezgodny z jego przekonaniami.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik Czwartek, 6 października 2011, Nr 233 (4164)
Autor: au