Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W sprawie rządu jesteśmy jednomyślni

Treść

Rozmowa z Przemysławem Gosiewskim, przewodniczącym klubu parlamentarnego PiS

Czy PiS wie na sto procent, że rząd Marcinkiewicza otrzyma poparcie w głosowaniu nad wotum?
- Oczywiście na sto procent niczego nie można być pewnym. Natomiast ufamy, że kluby parlamentarne, po zapoznaniu się z bardzo dobrym programem rządu, poprą go, bo jest w nim wiele spraw, na rozwiązanie których czekają Polacy. Sądzę, że wszystkie kluby głosiły całkowicie szczerze swoje programy wyborcze i że teraz - kiedy pan premier proponuje ważne rozwiązania, które mieszczą się także w programie innych partii - wezmą pod uwagę to, co mówiły w kampanii wyborczej.

Andrzej Lepper po spotkaniu z premierem dał wyraz niezadowoleniu, twierdząc, że inne były ustalenia z PiS dotyczące komisji sejmowych.
- Sprawy komisji są już rozstrzygnięte. Pozostały jeszcze pewne kwestie dotyczące komisji rodziny i tu jest pewien spór, ale z inną partią, nie z Samoobroną.

Jak program rządu po modyfikacjach, jakie nastąpiły, oceniają posłowie PiS? Wczoraj premier spotkał się z klubem.
- Zapoznaliśmy się z programem rządu i 154 członków klubu PiS oraz 49 senatorów udzieliło rządowi poparcia w tym zakresie. Jesteśmy więc w tej sprawie jednomyślni.

Czy premier otrzymał dużo pytań od partyjnych kolegów o ustępstwa programowe?
- Nie o ustępstwa, chodziło raczej o politykę rządu, uszczegółowienie pewnych spraw. Pytań padło czterdzieści. Byłoby ich więcej, ale musieliśmy przerwać, bo premier miał tylko godzinę na spotkanie z klubem. Ustaliliśmy, że na dalsze pytania będzie odpowiadał pan minister ds. kontaktów rządu z parlamentem Adam Lipiński, który jest do dyspozycji wszystkich klubów parlamentarnych.

A Pańskim zdaniem jak program rządu się zmienił?
- Program rządu oparty jest przede wszystkim na programie PiS, natomiast zawarte są w nim zarówno elementy interesujące z punktu widzenia Platformy, jak i z punktu widzenia Samoobrony, PSL, LPR... Na przykład to, co jest ważne dla LPR, a więc zasiłki porodowe zwane becikowym, znajduje się także w programie PiS, tylko pod inną nazwą. W 2001 r. ja i inni koledzy z PiS głosowaliśmy przeciwko ich likwidacji. Są więc elementy zbieżne w programach różnych partii, i to dobrze, że w poszczególnych sprawach łączy je podobny pogląd. A skoro program rządu jest w pewnym sensie wypadkową tych programów, to trudno sobie wyobrazić, aby inne ugrupowania nie poparły własnych postulatów.

Czy PiS pożegnało się ostatecznie ze wsparciem ze strony Platformy?
- Jesteśmy otwarci na koalicję, bo lepszy jest rząd koalicyjny niż mniejszościowy. Ale do tanga trzeba dwojga.

Czy szukacie po obu stronach?
- W tym momencie zawarcie innej koalicji byłoby niemożliwe.

A w przyszłości?
- Obawiam się, że koalicja, którą by można zawrzeć, nie miałaby 230 głosów. A więc w zasadzie jesteśmy zdani na dwa rozwiązania: albo z Platformą Obywatelską, albo rząd mniejszościowy współpracujący z szeregiem ugrupowań. I na razie tak zostanie.

Dziękuję za rozmowę.
Małgorzata Goss

"Nasz Dziennik" 10-11 listopada 2005

Autor: mj