W sobotę protest słabnie
Treść
Protest lekarzy z ponad 80 placówek medycznych w całej Polsce trwa. W sobotę zarząd Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy skierował specjalny list do obradujących na kongresie w Łodzi członków Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem obecny na spotkaniu w Łodzi minister zdrowia Zbigniew Religa udał się do protestujących lekarzy z największego szpitala w regionie - Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Jak się okazało, niewielu lekarzy pikietowało w sobotnie południe przed gabinetem dyrektora.
- Strajki już się wyciszają - powiedział nam wczoraj wiceminister zdrowia Bolesław Piecha. - Także w CZMP niewielu lekarzy protestowało - dodał. Przypomnijmy, że ten dziecięcy szpital w piątek zaostrzył protest. Lekarze rozpoczęli okupację gabinetu dyrektora, domagając się natychmiastowej podwyżki płac. Czemu w sobotę prawie nikt nie strajkował? - Wielu kolegów ma prywatne praktyki. Szkoda byłoby zrezygnować z dodatkowego zarobku - powiedział nam jeden z lekarzy, którzy nie popierają protestu.
W sobotę uczestnicy kongresu Prawa i Sprawiedliwości otrzymali list od OZZL. "Strajk lekarzy nie jest wymierzony w PiS ani w program odnowy państwa" - czytamy w oświadczeniu. I dalej: "Nam nie chodzi tylko o pieniądze. Źle by się stało, gdyby jedynym efektem strajków było tylko doraźne zwiększenie płac personelu medycznego. Niewiele to zmieni w kondycji służby zdrowia jako całości i za kilka, kilkanaście miesięcy problem powróci ze zdwojoną siłą. Wszyscy na tym stracimy: lekarze, pacjenci i ci, którzy odpowiadają dzisiaj za sprawy Kraju. Prosimy Państwa o podjęcie rozmów przedstawicieli PiS z OZZL w sprawie programu zmian w polskiej ochronie zdrowia".
W najbliższy piątek odbędzie się odkładana już trzy razy sejmowa debata poświęcona problemom w ochronie zdrowia.
Anna Skopinska
"Nasz Dziennik" 2006-06-05
Autor: ab