W przypadku wątpliwości - za życiem!
Treść
Kryzys metafizyczny prowadzi do totalitaryzmu biotechnologicznego - to główna konkluzja dwudniowego międzynarodowego kongresu bioetycznego, zorganizowanego przez włoskie stowarzyszenie obrony życia Famiglia Domani, który zakończył się wczoraj w Rzymie.
Uczestniczyło w nim kilkaset osób z wielu krajów, m.in. z Włoch, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Brazylii, Niemiec i Polski. Podczas kongresu wskazywano na zagrożenia, jakie wiążą się z postępem w dziedzinie medycyny oraz inżynierii genetycznej, jeśli nie idzie on w parze z rozwojem na poziomie duchowo-moralnym. Jako główne bolączki dzisiejszych czasów wymieniono aborcję, eutanazję oraz nadużycia w dziedzinie transplantologii. - Kryzys metafizyczny prowadzi do totalitaryzmu biotechnologicznego - podsumował włoski filozof prof. Matteo D´Amico.
Uczestnicy międzynarodowego kongresu owacyjnie przyjęli otwierające konferencję wystąpienie ks. kard. Leo Raymonda Burkego, prefekta Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej. - Skandalem jest postawa chrześcijan, którzy zdradzają swoją wiarę poprzez milczenie - mówił zdecydowanie ksiądz kardynał. Podkreślił z mocą, że grzechem jest nie tylko aktywne uczestnictwo w budowaniu cywilizacji śmierci, ale także brak reakcji wtedy, kiedy powinna być ona widoczna. Ksiądz kard. Burke dodał, że jako chrześcijanie powinniśmy być "światłem, które pomoże innym wyjść z ciemności śmierci", a poprzez swoje życie dawać przykład. Podkreślił również wagę pozostawania w komunii z Chrystusem, apelując o jak najczęstsze korzystanie z sakramentu pokuty, dzięki czemu "stając do walki w obronie życia, będziemy umocnieni w Nim, a Jego zwycięstwo będzie naszym - mimo całej naszej słabości".
W swym przemówieniu ks. kard. Leo Raymond Burke przywoływał słowa bł. Jana Pawła II. W zdecydowany i klarowny sposób przypomniał fundamenty naszej wiary, które są wyrazem szacunku dla prawa naturalnego, a także gwarantem istnienia każdej wspólnoty. - Osoby słabsze mają największe prawo do naszej troski. Chrystus identyfikuje się z najbardziej potrzebującymi i wykluczonymi - przypomniał ksiądz kardynał. Wskazał również na zbawczą wartość cierpienia, której współczesna cywilizacja zdaje się nie dostrzegać, a która dana jest nam od samego Boga.
W dalszej kolejności słowo do uczestników kongresu skierował ks. bp Luigi Negri, biskup San Marino Montefeltro. Apelował z mocą o relekturę encykliki "Humanae vitae", której "nie należy czytać jako zapisu historycznego, ale dostrzec jej profetyczny charakter". Ksiądz biskup przypomniał nieczęsto cytowane słowa Pawła VI, autora omawianej encykliki: "Zawsze, kiedy człowiek chciał zostać panem świata, pierwszą ofiarą takiego zamysłu padała rodzina".
Obok ważnych tematów, jakie wiążą się z zabijaniem dziecka w łonie matki, sporo miejsca poświęcono zagadnieniom związanym z transplantologią i przyjętej obecnie przez wielu medyków definicji śmierci mózgowej, która - zdaniem prelegentów - jest definicją fałszywą. Doktor Cicero Galli Coimbra, brazylijski neurolog od lat badający ten problem, przedstawił prezentację obrazującą błędy w diagnozowaniu osób z uszkodzeniami mózgu prowadzące do przedwczesnego orzekania u nich zgonu. Zaprezentował także efektywne metody leczenia pacjentów, których serce bije, ale których mózg został uszkodzony.
Tematowi orzeczenia śmierci mózgowej swe wystąpienie poświęcił również dr Paul Byrne, neonatolog z Uniwersytetu w Ohio. Swoje wystąpienie zaczął od pokazania uczestnikom kongresu zdjęcia znajdującego się w bardzo ciężkim stanie Josepha - noworodka, u którego w 1975 roku stwierdzono śmierć mózgową. Na fotografii z 2004 r. ten sam, dorosły już Joseph cieszy się pełnią zdrowia, a wokół niego są jego dzieci i żona.
Uczestnicy kongresu byli zgodni co do tego, że definicja śmierci mózgowej nie ma oparcia w badaniach naukowych. - Rozmawiamy o czymś, co nigdy nie istniało - podsumował dyskusję na ten temat dr Coimbra. Jako odpowiedzialnych za dezinformowanie opinii publicznej w tej kwestii dr Byrne wskazał niektóre środowiska lekarskie, a przede wszystkim beneficjentów przemysłu transplantacyjnego, którzy doprowadzili do stworzenia wadliwego prawa w tej dziedzinie.
Sedno obrad kongresu bardzo trafnie ujął niemiecki filozof prof. Josef Seifert. Zacytował on często przypominane słowa Papieża Benedykta XVI w kontekście poszukiwania odpowiedzi na przyjęcie właściwej postawy wobec zagadnień bioetycznych: "in dubio - pro vita", co znaczy "w przypadku wątpliwości - za życiem".
Poruszającym zwieńczeniem spotkania było świadectwo Gianny Emanueli Molli, córki świętej Gianny Berretty Molli. Wyrażając wdzięczność stowarzyszeniu Famiglia Domani za zorganizowanie kongresu, podkreśliła mocno niezbywalną i niezastępowalną wartość daru życia. - Każdy dzień zaczynam od modlitwy dziękczynnej za dar życia. Dziękuję za życie naszemu Panu, dziękuję także mojej mamie, która ukoronowała swoje życie darem z siebie - po to, abym ja mogła przyjść na świat - podkreśliła córka świętej.
Podsumowując kongres, profesor Roberto de Mattei przypomniał słowa ks. kard. Burkego, że jako chrześcijanie nigdy nie powinniśmy ulegać pokusie zniechęcenia, ale włączyć się w budowę cywilizacji życia i miłości, w którym to dziele zwycięstwo jest pewne, bo zagwarantowane przez samego Chrystusa. Zaprosił też wszystkich uczestników kongresu do wzięcia udziału w Marszu dla Życia, który 13 maja 2012 roku, w Święto Matki Bożej Fatimskiej, przejdzie ulicami Rzymu.
Agnieszka Żurek, Rzym
Nasz Dziennik Poniedziałek, 27 lutego 2012, Nr 48 (4283)
Autor: au