Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W oczekiwaniu na nowe technologie

Treść

Zasoby wydobywcze gazu łupkowego w Polsce ocenia się na 346-768 mld m sześc. - szacuje Państwowy Instytut Geologiczny.

To mniej niż wcześniejsze prognozy. Są to jednak wstępne szacunki, które mogą się zwiększyć wraz z prowadzeniem dalszych badań.
Profesor Jerzy Nawrocki, dyrektor PIG, poinformował, że badania przeprowadzono dzięki pomocy amerykańskiej służby geologicznej. - Pomoc polegała na przeszkoleniu naszych specjalistów i współudziale we wstępnej analizie danych wyjściowych do obliczeń - powiedział Nawrocki. Dotychczasowe oceny wielkości zasobów gazu łupkowego w Polsce przeprowadzano metodą objętościową. - Natomiast PIG podszedł do tej oceny zgodnie z metodyką amerykańskiej służby geologicznej. Nie zastosował metody objętościowej, gdzie liczymy zasoby możliwe teoretycznie do wydobycia - stwierdził dyrektor. Nowy sposób oszacowania złóż polegał na zastosowaniu przy obliczeniach analogu naszego basenu [bałtycko-podlasko-lubelskiego - przyp. red.] i sytuacji geologicznej do basenu, w którym wydobywano już w Stanach Zjednoczonych gaz łupkowy, i rozmiaru tamtejszego wydobycia. - To jest sprawa zasadnicza. Będziemy odnosić się do zasobów, które wydobyto z konkretnych obszarów w Stanach Zjednoczonych - tłumaczył Nawrocki.
Z raportu PIG wynika, że prawdopodobna wielkość zasobów gazu łupkowego w Polsce zawiera się w przedziale od 346 do 768 mld m sześc. To wprawdzie mniej niż pierwsze amerykańskie szacunki mówiące o 5,3 bln m sześc., jednak w opracowaniu znajduje się także informacja, że te zasoby mogą okazać się większe - nawet 1,92 bln m sześciennych.
Piotr Woźniak, wiceminister środowiska i główny geolog kraju, zastrzegł, że to na razie wstępne szacunki, które będą aktualizowane. - Przeanalizowano 39 otworów archiwalnych, praktycznie ignorując 22 otwory do tej pory wywiercone po ostatniej fali koncesyjnej, która się rozpoczęła na przełomie 2007 i 2008 roku. W związku z tym raport traktujemy jako otwarcie. Mogliśmy to równie dobrze zrobić dwa lub trzy lata temu, gdyby Amerykanie udostępnili nam metodę, o której mówił pan Nawrocki - poinformował Woźniak. W 2012 r. roku planowane jest wywiercenie jeszcze 14 otworów. - Co to znaczy dla nas? Gaz łupkowy, ropę naftową zresztą też, w odróżnieniu od źródeł konwencjonalnych jest łatwo znaleźć, ale trudniej wydobyć - podsumował wyniki badań wiceminister. Nie bez znaczenia jest fakt znacznego udoskonalenia technologii wydobycia. - Ten raport wskazuje, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Znaleźliśmy ten gaz, wiemy dokładnie, gdzie on jest. A teraz przyszła pora na naprawdę duże inwestycje - zachęcał główny geolog kraju.

Jacek Dytkowski

Nasz Dziennik Czwartek, 22 marca 2012, Nr 69 (4304)

Autor: au