Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W obronie publicznej służby zdrowia

Treść

"Posłowie niech pamiętają, że wybory się zbliżają", "Jak ustawę nam przyjmiecie, więcej w Sejmie nie będziecie" - skandowali na wczorajszej manifestacji przed Sejmem przedstawiciele związków zawodowych służby zdrowia, samorządów terytorialnych i organizacji lekarskich. Manifestacja była wyrazem protestu przeciwko ustawie o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej, która zakłada przekształcenie publicznych ZOZ-ów w spółki użyteczności publicznej.

W manifestacji wzięło udział ponad 500 przybyłych do Warszawy z całego kraju przedstawicieli NSZZ "Solidarność" Ochrony Zdrowia, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, a także Naczelnej Rady Lekarskiej oraz Związku Powiatów Polskich. Manifestanci złożyli na ręce marszałka Sejmu petycję o odrzucenie przez parlament rządowego projektu. - Ustawa ta jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Wykazujemy to w naszej petycji punkt po punkcie. Teraz nikt nie będzie mógł powiedzieć, że o tym nie wiedział - mówiła Maria Ochman, przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność".
Zdaniem protestujących, proponowany przez rząd projekt ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej nie tylko nie rozwiązuje problemu ponad 8-miliardowego zadłużenia ale także jest próbą likwidacji publicznego sektora służby zdrowia. Chodzi o to, że ZOZ-y po przekształceniu w spółkę będą podlegać prawom rynku, w tym prawu upadłościowemu.
Takie zapisy są nie do przyjęcia, gdyż w ten sposób naraża się osoby chore na brak opieki medycznej. Gdzie będzie się zgłaszał chory, jeżeli szpitala już nie będzie? - pytali protestujący.
W opinii Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, zapisy ustawy godzą w podstawowe prawa pracownika. Jeśli bowiem wejdą one w życie, pracownikom ZOZ-ów nie będą już przysługiwały na przykład zapisy o wysłudze lat, premiach jubileuszowych czy odprawach emerytalno-rentowych. Zdaniem związkowców, w ustawie brakuje również mechanizmów służących poprawie finansowania ZOZ-ów. Skrytykowali oni też ostatnią wypowiedź ministra zdrowia Marka Balickiego, który stwierdził, iż każde opóźnienie uchwalenia ustawy o restrukturyzacji ZOZ-ów jest "wysoce niekorzystne dla podatników, pacjentów i szpitali".
- Komentarz do takiej wypowiedzi może być tylko jeden - to każdy kolejny dzień trwania tego koalicyjnego rządu jest niekorzystny dla społeczeństwa polskiego - skomentowała Ochman.
Na razie ważą się losy projektu. Dokument jest już po drugim czytaniu. Z ostatniej wypowiedzi ministra zdrowia wynika, że prawdopodobnie prace parlamentarne nad projektem zostaną przesunięte o trzy tygodnie. Kwestia ta ma być tematem najbliższych rozmów ministra zdrowia z marszałkiem Sejmu.
Anna Ambroziak



"Nasz Dziennik" 2005-01-21

Autor: ab