W niedzielę część druga zjazdu PZPN
Treść
1 lipca 2009 r. - oto wielce prawdopodobna data zaprzestania karania klubów za udział w aferze korupcyjnej. Taką propozycję zgłosi w niedzielę zarząd PZPN na walnym zgromadzeniu związku, które ma nadzieję wreszcie uporządkować bałagan wokół polskiej piłki lub... też nie. Włodarze naszego futbolu przyzwyczaili nas bowiem do tego, że można się po nich spodziewać wszystkiego. Pierwotnie delegaci na zjazd mieli zająć się sprawą korupcji już 13 kwietnia, ale tego nie uczynili. Pomimo szumnych zapowiedzi okazało się wówczas, iż nie mają żadnego pomysłu na wyjście z impasu i przerwali posiedzenie do... najbliższej niedzieli. Jedynym konkretem z obrad 13 kwietnia była zapowiedź (kolejna już) Michała Listkiewicza, że nie zamierza ponownie kandydować na stanowisko prezesa związku. Poza tym było miło, przyjemnie i smacznie przy suto zastawionych stołach. Teraz ma być inaczej, czyli wreszcie są pomysły, jak polską piłkę uzdrowić i zadbać o jej najbliższą przyszłość. Podobno. Najwięcej zwolenników ma projekt zaprzestania karania klubów 1 lipca 2009 roku za przestępcze procedery popełnione przed 20 maja 2005 roku. Skąd data 20 maja? Tego dnia w lesie pod Kielcami w wyniku policyjnej prowokacji został zatrzymany Antoni F. Znany arbiter "wpadł" w momencie ukrywania w kole zapasowym swojego auta łapówki, która rzekomo miała być zapłatą za ustawianie wyników meczów na korzyść GKS Katowice. - Wrocławska prokuratura zapewniła nas, że dochodzenie główne śledztwa w sprawie korupcji zakończy się we wrześniu, a wątki poboczne w 2009 roku - dodaje wiceprezes PZPN Eugeniusz Kolator. Jego zdaniem, nie oznacza to, iż związek zaprzestanie karania za korupcję. - Żadna abolicja czy amnestia nie wchodzi w grę - dodaje Kolator. Kluby, którym udowodni się niecne praktyki po 20 maja 2005 roku - mogą zostać nawet wykluczone ze struktur związku. Kary mają być jednak "zindywidualizowane". Nowy Wydział Dyscypliny ma przy wydawaniu wyroków zwracać uwagę na to, czy dany klub ustawiał wyniki w sposób ciągły, czy też może incydentalny. Swoją drogą, ciekawe, jaką miarę przyjmie PZPN. Co znaczy "nagminnie", co "incydentalnie", czy 5 kupionych pojedynków zostanie potraktowanych łagodnie, a 15 już nie? Jeszcze dalej niż PZPN ma zamiar pójść organizująca rozgrywki ligowe spółka Ekstraklasa SA. Jej przedstawiciele będą chcieli przeforsować w niedzielę pomysł zaprzestania degradacji za korupcję już 1 lipca 2008 roku. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-05-09
Autor: wa