W Moskwie z własnym sprzętem
Treść
Biegli z zakresu fonoskopii, którzy w poniedziałek przylecieli do Moskwy, wczoraj rozpoczęli pracę. Mają zbadać oryginalne rejestratory dźwięku i parametrów lotu samolotu Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku 10 kwietnia ubiegłego roku.
Dwójce specjalistów z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie towarzyszy prokurator płk Tomasz Mackiewicz z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie - ten sam, który opiekował się grupą archeologów i innych ekspertów pracujących w październiku na miejscu katastrofy w Smoleńsku. Wczorajszy dzień poświęcili na uzgodnienia proceduralne w Komitecie Śledczym Federacji Rosyjskiej, a od dziś do końca tygodnia będą pracować przy czarnych skrzynkach rozbitego tupolewa. W tym celu do Moskwy przylecieli z własnym sprzętem.
Możliwość zbadania urządzeń i znajdujących się w nich oryginalnych nośników danych to jeden z efektów wizyty w Moskwie w ubiegłym tygodniu prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Strona polska wnioskowała o to kilkakrotnie, po raz pierwszy prawie rok temu, w czerwcu. Niepowodzeniem zakończyły się także starania o wypożyczenie urządzeń do Polski. Obecnie nasi eksperci będą uczestniczyć w czynnościach funkcjonariuszy Komitetu Śledczego. Badania umożliwią zakończenie prac prowadzonych na potrzeby polskiego śledztwa przez krakowski Instytut. Bez nich biegli nie mogli wydać ostatecznej opinii na temat nagrań.
Piotr Falkowski, Moskwa
Nasz Dziennik 2011-06-01
Autor: jc