Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W Mołdawii po rumuńsku

Treść

Pełniący obecnie obowiązki prezydenta Mołdawii Mihai Ghimpu uważa, że język urzędowy trzeba nazywać rumuńskim, a nie mołdawskim - informuje portal Kresy.pl. Zdaniem Ghimpu, odpowiednie zmiany powinny zostać wniesione do przygotowywanej właśnie konstytucji. Podobną opinię zdają się podzielać pozostali politycy z obozu prozachodniego, którzy posiadają większość w parlamencie. Także premier Mołdawii Vlad Filat stwierdził przed kilkoma tygodniami, że określenie "język mołdawski" powstało pod wpływem specyficznej koniunktury i w rzeczywistości nic nie znaczy. - Mołdawianie mówią po rumuńsku, tak jak Amerykanie mówią po angielsku. Nazwa języka narodowego powinna być w przyszłości zmieniona na rumuński - powiedział Filat. Tymczasem zdaniem lidera Demokratycznej Partii Mołdawii i najpoważniejszego kandydata na prezydenta kraju Mariana Lupu, tego typu kwestia powinna zostać rozwiązana na drodze referendum. MBZ
Nasz Dziennik 2010-01-15 nr 12

Autor: jc