Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W Kijowie nie odbyło się spotkanie "okrągłego stołu"

Treść

Nie przewidziano w grafiku prezydenta

Nie odbyło się zapowiadane na wczoraj spotkanie liderów ugrupowań obecnych w ukraińskim parlamencie z udziałem prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki w celu rozwiązania trwającego od marcowych wyborów kryzysu politycznego. Roman Zwarycz, jeden z czołowych polityków proprezydenckiej Naszej Ukrainy, powiedział, że spotkanie przełożono na dzisiaj.
Spotkanie przedstawicieli zasiadających w parlamencie sił politycznych miało odbyć się na "neutralnym" gruncie, czyli w położonym w sąsiedztwie Rady Najwyższej Pałacu Maryjskim. Jednak wczoraj rano służby prasowe prezydenta podały, że w grafiku Juszczenki na ten dzień nie przewidziano jego udziału w spotkaniu z deputowanymi. Tymczasem, jak powiedział w rozmowie z dziennikarzami Roman Zwarycz, do "okrągłego stołu" dojdzie dzisiaj. Nie jest to jednak pewne, ponieważ informacji tej nie potwierdził urząd prezydenta.
Wiadomość o zwołaniu "okrągłego stołu" podał we wtorek przewodniczący Rady Najwyższej, lider socjalistów Ołeksandr Moroz. Tego dnia minął konstytucyjny termin niezbędny do powołania koalicji rządowej. Jako że w tym czasie nie udało się sformować rządu, prezydent uzyskał prawo do rozpisania nowych wyborów. Na podjęcie ostatecznej decyzji ma czas do 2 sierpnia. Według Moroza, "okrągły stół" miałby być ostatnią szansą na rozwiązanie kryzysu bez konieczności rozpisywania nowych wyborów.
Odnosząc się do panującej sytuacji, Zwarycz oświadczył, że Nasza Ukraina może w wyniku rozmów zgodzić się na udział w koalicji z Partią Regionów Ukrainy, socjalistami i komunistami. Wyjaśnił przy tym, że głównym warunkiem, od którego Nasza Ukraina uzależnia swój udział w koalicji, jest utrzymanie ciągłości ukraińskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej. Z kolei jeden z liderów Partii Regionów Ukrainy Mykoła Azarow powiedział wczoraj, że jego ugrupowanie nie odwoła kandydatury Wiktora Janukowycza na premiera Ukrainy.
Za rozpisaniem nowych wyborów opowiada się jedynie Blok Julii Tymoszenko. Wczoraj liderka tego ugrupowania oświadczyła, że nie otrzymała żadnego zaproszenia od prezydenta Wiktora Juszczenki na "okrągłostołowe" rozmowy. Tymoszenko zapowiedziała, że jej frakcja nie będzie brała udziału w inicjatywach lidera socjalistów i koalicjanta Partii Regionów Ołeksandra Moroza. Stwierdziła ona, że to zwłaszcza jemu jest potrzebny "okrągły stół", aby podtrzymać jego istnienie na arenie politycznej. "Nie chcemy i nie będziemy swoją obecnością legitymizować antyukraińskich sił politycznych" - podkreśliła w swoim oświadczeniu Julia Tymoszenko.
Sytuacja w Kijowie jest z każdym dniem coraz bardziej napięta. W centrum miasta obok miasteczek namiotowych BJT i "Pory" rozbijane są coraz liczniej namioty "regionałów". Prezydent Juszczenko spotkał się wczoraj z ministrem spraw wewnętrznych Jurijem Łucenką i szefem Służby Bezpieczeństwa Ihorem Driżczanym, żeby sprawdzić, czy siłowe resorty są przygotowane na okoliczność prób destabilizacji.
Sytuacją w kraju zaniepokojona jest ogólnoukraińska Rada Kościołów i Organizacji Religijnych. W wystosowanym oświadczeniu zwrócono uwagę przede wszystkim na nierozwiązane kwestie językowe i nastroje separatystyczne jako główne zagrożenia dla jedności kraju. Jego sygnatariusze podkreślają, że konstytucja Ukrainy precyzyjnie określa status języka ukraińskiego jako urzędowego, jednocześnie gwarantując nieskrępowany rozwój rosyjskiego i języków innych mniejszości narodowych. "Dlatego apelujemy do państwowych, politycznych i społecznych działaczy wszystkich szczebli, aby przestrzegali zasad Konstytucji i nie wykorzystywali kwestii językowych w celach politycznych" - napisano w oświadczeniu. Rada Kościołów i Organizacji Religijnych zaleca jednocześnie, aby tak samo odpowiedzialnie podchodzono do kwestii separatyzmu, które "niosą zagrożenia dla niezależności i suwerenności" państwa.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, KWM, PAP

"Nasz Dzienniki" 2006-07-27

Autor: wa