W Jemenie będzie pokój?
Treść
Opozycja jemeńska zaakceptowała plan rozwiązania kryzysu politycznego w tym kraju zaproponowany przez kraje arabskie wchodzące w skład Rady Współpracy Zatoki Perskiej. Przewiduje on m.in. ustąpienie prezydenta Ali Abd Allaha Salaha w ciągu 30 dni. Jak na razie nie jest jednak jasne, jak do tej propozycji odnosi się sam znienawidzony przez opozycję prezydent.
- Udzieliliśmy ostatecznej zgody na plan Rady Współpracy Zatoki Perskiej po uzyskaniu wyjaśnień naszych braci z Zatoki oraz przyjaciół amerykańskich i europejskich zgłaszanych przez nas zastrzeżeń dotyczących pewnych jego punktów - podkreślił rzecznik opozycji Mohamed Qahtane. Kompromisowy plan krajów Zatoki Perskiej zaniepokojonych trwającym od końca stycznia kryzysem politycznym w Jemenie przewiduje m.in. utworzenie rządu jedności narodowej kierowanego przez opozycję, ale pod rządami obecnego prezydenta. Dopiero później, jednak jeszcze przed upływem 30 dni, parlament miałby uchwalić ustawę przewidującą udzielenie immunitetu prezydentowi i jego współpracownikom. Następnie Salah ustąpiłby na rzecz obecnego wiceprezydenta, który w ciągu 60 dni zorganizowałby wybory prezydenckie. Przewiduje on także, że obecny parlament opracuje projekt nowej konstytucji, który byłby poddany ocenie w ogólnonarodowym referendum, zaś ostatnim etapem miałoby być rozpisanie wyborów do nowego parlamentu. Gwarantami realizacji porozumienia mają być kraje Zatoki Perskiej, Stany Zjednoczone i Unia Europejska. Jemeńskie źródła rządowe twierdzą, że także prezydent Salah wstępnie zaakceptował już omawianą propozycję. Jednak w udzielonym później brytyjskiej telewizji BBC wywiadzie powiedział, że "przekaże władzę, ale tylko po wyborach".
Trwające w Jemenie od 3 miesięcy gwałtowne demonstracje i starcia z siłami bezpieczeństwa, dodatkowo podsycane wydarzeniami w Egipcie i Tunezji, spowodowały już co najmniej 130 ofiar śmiertelnych, a setki ludzi odniosły rany.
MBZ, PAP
Nasz Dziennik 2011-04-27
Autor: jc