Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W hołdzie dla Marii Malibran

Treść

Cecilia Bartoli to znakomita włoska śpiewaczka, która od dawna zadziwia operowy świat kolejnymi pomysłami nagrań płytowych muzyki dawnej, przynoszącymi jej wielkie uznanie na całym świecie. Po świetnych albumach z ariami Vivaldiego i Glucka oraz "Opera probita" wydała właśnie kolejny - "Maria", poświęcony sztuce wielkiej Marii Malibran, będący zarazem hołdem dla tej mistrzyni bel canta.

Malibran była bez wątpienia największą gwiazdą swoich czasów. Jej wspaniały głos o urzekającej barwie i wielkiej skali, uroda i niespożyty temperament zapewniały jej uznanie wszędzie tam, gdzie się pojawiała. Do legendy przeszły jej kreacje w "Lunatyczce" i Normie" Belliniego, "Otellu" Rossiniego czy Leonory w "Fideliu" Beethovena. Z legendą Malibran zmierzył się też amerykański kompozytor Robert Russell, który skomponował operę "Maria Malibran". Właśnie w świat tej wielkiej wokalistki, mistrzyni bel canta, wkracza Cecilia Bartoli, a czyni to pięknym głosem, z wielką kulturą i bez jakichkolwiek zahamowań i tremy, co sprawia, że słucha się tych nagrań z niekłamaną satysfakcją i czystą radością.
Zawartość płyty stanowią z jednej strony znane arie: "Casta Diva" z "Normy", "Ah! Non giunge" z "Lunatyczki", "Prendi, prendi, per me się libero" z "Napoju miłosnego" Donizettiego. Z drugiej strony możemy podziwiać prawdziwe rarytasy w postaci zupełnie nieznanych i zapomnianych arii: "Se il mio desir", modlitwa tytułowej bohaterki z opery "Irene o L'aqssedio di messina" Paqcciniego, "E non lo verdo... Son Regina" z repertuaru Manuela Graci, ojca Malibran. Szczególnymi perełkami są: londyńska wersja "Infelice" F. Mendelssohna na głos, skrzypce solo (świetny Maxim Vengerov) i orkiestrę oraz "Scorrete, o lagrime" z "Amelii" Lauro Rossiego.
Warto zaznaczyć, że wszystkie prezentowane w albumie arie mają oryginalne wersje opracowane dla Marii Malibran, z trudnościami których Cecilia Bartoli znakomicie, bez zbytniej emfazy, sobie radzi. Dobór arii pozwala zaprezentować w pełni możliwości wokalne Bartoli, której głos zachwyca piękną barwą, wyrównanym w każdym rejestrze brzmieniem, znakomitą ekspresją i wokalną maestrią, bez której nie co marzyć o sukcesie w wykonywaniu tych arii. Solistce towarzyszy świetnie brzmiący zespół Orchestra La Scintilla prowadzony precyzyjnie przez Adama Fischera, który dowodzi, że trudną sztukę akompaniamentury ma znakomicie opanowaną. Gorąco polecam! Album powinien zainteresować wszystkich miłośników sztuki bel canta w jej najlepszym wydaniu.
Adam Czopek
"Nasz Dziennik" 2007-10-11

Autor: wa