W finale remis
Treść
Koszykarze Boston Celtics pokonali na wyjeździe Los Angeles Lakers 103:94 (29:22, 25:26, 18:24, 31:22) i wyrównali stan rywalizacji w finale ligi NBA. Po dwóch meczach jest 1:1, kolejne trzy zostaną rozegrane w Bostonie.
I to stawia "Celtów" w uprzywilejowanej sytuacji. Są w formie, nikt nie wywiera na nich presji, a poza tym mają w składzie niesamowity duet Rajon Rondo - Ray Allen. Rondo wczoraj zdobył 19 punktów, dodał do tego 12 zbiórek i 10 asyst, z kolei Allen popisał się niesamowitą skutecznością zza linii 7 metrów i 24 centymetrów. Próbował 11 razy, trafił aż 8 i zakończył mecz z 32 punktami na koncie. Lider "Celtów" fantastycznie grał szczególnie w pierwszej połowie, w której zdobył 27 punktów. Potem rywale pilnowali go skuteczniej, ale wtedy ciężar gry wziął na siebie Rondo. Jeszcze na 5,21 min przed końcem Lakers (niepokonani w play-off na własnym parkiecie) prowadzili 90:87, lecz goście zdobyli 11 punktów z rzędu, przesądzając sprawę.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-06-08
Autor: jc