W duchu muzyki polskiej
Treść
25 lutego bieżącego roku przypadła 200. rocznica urodzin Ignacego Feliksa Dobrzyńskiego (1807-1867), kompozytora, dyrygenta, pianisty, pedagoga. Józef Elsner, nauczyciel m.in. Fryderyka Chopina, w protokole egzaminacyjnym przy nazwisku Dobrzyńskiego odnotował: zdolność niepospolita. Symfonię c-moll op. 15 tego kompozytora nagrodzono na konkursie w Wiedniu, a dyrygował nią m.in. F. Mendelssohn.
Dorosłe życie Dobrzyńskiego związane było z Warszawą. Tutaj zakładał zespoły kameralne, dyrygował chórem i orkiestrą z racji powiązania swej działalności z Resursą Kupiecką, uczył muzyki w Instytucie Wychowania Panien (1841-1843), był dyrektorem orkiestry opery warszawskiej (1852-1855), w 1857 r. zorganizował orkiestrę symfoniczną grającą przez sezon cotygodniowe koncerty w Nowej Arkadii, w latach 1858-1860 działał w komitecie powołanym do założenia instytutu muzycznego. W trakcie swej podróży artystycznej (1845-1847) odwiedził Poznań, Berlin, Lipsk, Drezno, Monachium, Bonn, Frankfurt nad Menem, Wiedeń. Podczas niej prezentował przede wszystkim własną twórczość, zbierając uznanie i przychylne recenzje. Dorobek kompozytorski Dobrzyńskiego bardzo wartościowy, wciąż pozostaje zbyt mało znany. Składa się na niego ponad 170 utworów (w tym orkiestrowych, kameralnych, fortepianowych, wokalno-instrumentalnych, na głos solo z towarzyszeniem fortepianu, chóralnych, scenicznych). Pozostawał pod wpływem klasyków wiedeńskich, stosując też nowe środki techniczne typowe dla romantyków. Dobrzyński zaczął komponować jako uczeń gimnazjum podolskiego w Winnicy. Gdy jako 18-latek przyjechał do Warszawy, miał już m.in. na koncie uwerturę symfoniczną op. 1 i koncert fortepianowy As-dur op. 2. Zanim został uczniem Elsnera, muzyki uczył się u ojca, który m.in. przez szereg lat był dyrygentem orkiestry dworskiej w majątku hr. J.A. Ilińskiego w Romanowie (w którym Dobrzyński przyszedł na świat). Twórczość Dobrzyńskiego wyrosła z ducha polskiego, nasycona jest elementami polskiego folkloru. Wśród autorów tekstów dobieranych do kantat, pieśni solowych czy utworów chóralnych odnajdziemy W. Pola, B. Zaleskiego, S. Witwickiego, S. Goszczyńskiego, A. Mickiewicza. Właśnie z powodu skomponowania kilku pieśni patriotycznych (m. in. Do matki Polki) Dobrzyński nie mógł z racji niebezpieczeństwa prześladowań w zamierzonym czasie powrócić do kraju. Wspomnianej symfonii c-moll (drugie miejsce na konkursie w Wiedniu), opracowanej po latach w wersji fortepianowej na cztery ręce, ze zmienioną jedną częścią, nadał tytuł Symfonia charakterystyczna w duchu muzyki polskiej. Także swoją Szkołę na fortepian poświęcił jak głosi jej pełny tytuł rodakom.
Elżbieta Skrzypek
"Nasz Dziennik" 2007-02-26
Autor: wa