W Chinach i we Włoszech
Treść
Siatkarze w weekend zagrają na wyjeździe z Chinami w kolejnych meczach Ligi Światowej, siatkarki w piątek zainaugurują zmagania w World Grand Prix. Obie nasze drużyny wybrały się w podróż z nadziejami. Panowie w miniony weekend grali w Aleksandrii z Egiptem (porażka i zwycięstwo), skąd po 36 godzinach lotu dotarli do Hangzhou, gdzie w sobotę i niedzielę rozegrają dwa spotkania z reprezentacją Chin. Hangzhou to 6,5-milionowe miasto leżące we wschodnich Chinach, u ujścia rzeki Fuchun Jiang do zatoki Hangzhou (Morze Wschodniochińskie). - Nie mieliśmy okazji obejrzeć miasta, gdyż po tak ciężkiej i długiej podróży noc i tak była za krótka. Warunki są dobre, dziś odbyliśmy jeden trening. Hala jest bardzo ładna, możemy tylko żałować, że nie ma takiej w Polsce. Wszyscy zawodnicy są zdrowi, choć niewątpliwie odczuwają trudy podróży - powiedział Witold Roman, menedżer naszej reprezentacji. W porównaniu z meczami z Egiptem trener Raul Lozano dokonał dwóch zmian w składzie. Do kraju wrócili środkowy Wojciech Grzyb oraz przyjmujący Michał Bąkiewicz, zaś do kadry dołączyli Mariusz Wlazły oraz Daniel Pliński. Z kolei panie są już we włoskim Alassio, gdzie zagrają z gospodyniami, Dominikaną i Kubą. - Warunki są bardzo dobre, zarówno hotel, jak i hala są na najwyższym poziomie. Dziś odbyliśmy jeden trening, po obiedzie sztab szkoleniowy zdecydował, że drugi trening odbędzie się na siłowni. Wszystkie zawodniczki są zdrowe i w dobrych humorach, bo jest piękna pogoda i wakacyjny klimat - powiedział Maciej Tietianiec, menedżer reprezentacji kobiet. W 12-osobowej kadrze znalazły się Katarzyna Skowrońska, Anna Barańska i Katarzyna Skorupa, które niedawno w kontrowersyjnych okolicznościach trener Marco Bonitta wyrzucił ze zgrupowania reprezentacji. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-06-19
Autor: wa