W Bykowni powstanie cmentarz katyński
Treść
Ambasador RP na Ukrainie Jacek Kluczkowski podkreślił wczoraj podstawową rolę polskich naukowców w odkryciu tam śladów ludobójstwa NKWD dokonanego na polskich oficerach, zapowiadając powstanie Memoriału Polskich Ofiar oprawców stalinowskich. W gmachu ambasady polskiej w Kijowie odbyła się konferencja prasowa grupy archeologów z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, poświęcona wynikom prac ekshumacyjnych masowych grobów ofiar zbrodni stalinowskich w Bykowni.
- Podkijowska Bykownia to polska nekropolia, którą państwo odkryli - podkreślił ambasador, zwracając się do polskich naukowców. Zaznaczył, że dzisiaj trudno jest przecenić ogrom pracy ekipy polskich archeologów na czele z prof. Andrzejem Kolą. Przeprowadzone w bieżącym roku badania okazały się przełomowe, ponieważ udowodniono archeologicznie, że w strefie specjalnej NKWD w 1940 roku grzebano rozstrzelanych w ramach zbrodni katyńskiej polskich oficerów. - W tym miejscu ma powstać Memoriał Polskich Ofiar oprawców stalinowskich - zapowiedział ambasador Jacek Kluczkowski, zauważając, że w prawie każdym obwodowym mieście Ukrainy można odnaleźć ślady polskich ofiar reżimu komunistycznego.
Kierownik ekipy naukowej prof. Andrzej Kola poinformował, że podczas prac archeologicznych i ekshumacji szczątek w lesie bykowniańskim ekipę naukową Uniwersytetu Toruńskiego najbardziej interesowały polskie ofiary z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej, na której znalazło się 3,5 tys. osób. Nie zachowały się żadne źródła archiwalne w tej sprawie, dlatego identyfikacja polskich oficerów, internowanych, a potem rozstrzelanych przez NKWD, zależała prawie wyłącznie od prac polskich archeologów. Trudność identyfikacji polegała na tym, że został naruszony porządek anatomiczny zwłok po tzw. porządkowaniu cmentarza przez władze sowieckie w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Nie zachowały się także dokumenty. Natomiast polskie monety emisji 1939 roku, medaliki i inne przedmioty kultu świadczą, że to szczątki polskich oficerów z listy katyńskiej. Specjaliści z Torunia zbadali 18 polskich grobów podczas swojej pracy od lipca do września 2006 roku. Ogólnie zlokalizowano 180 grobów kryjących przeważnie szczątki obywateli sowieckich: Ukraińców, Polaków i Rosjan. W każdym grobie enkawudziści grzebali 50-60 ciał rozstrzelanych ofiar. Zbadano 1,5 ha terenu cmentarza bykowniańskiego. Zaplanowano również zbadanie sposobem wiertniczym 3,5 hektara byłej strefy NKWD.
Narzuca się pytanie, dlaczego strona ukraińska biernie przyglądała się pracom polskich archeologów, chociaż w Bykowni NKWD grzebało w większości zwłoki ukraińskich ofiar represji stalinowskich. Profesor Kola w wypowiedzi dla "Naszego Dziennika" przyznał, że trudno mu wypowiadać się w tej kwestii. Poinformował, że ukraińscy archeologowie przyglądali się pracom swoich kolegów i starali się pomagać polskiej ekipie. Nie krył, iż liczy, że ta współpraca w przyszłości jeszcze bardziej się rozwinie.
Na koniec spotkania ambasador Kluczkowski wyraził nadzieję, że niebawem w Bykowni powstanie memoriał polskich i ukraińskich ofiar represji stalinowskich. W tej kwestii już prowadzono negocjacje ze stroną ukraińską. Prace polskich archeologów w lesie bykowniańskim mają być kontynuowane w 2007 roku po uzgodnieniu z władzami ukraińskimi. Trzeba jeszcze odpowiedzieć na wiele pytań, związanych ze zbrodnią katyńską.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2006-09-19
Autor: wa