Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W Bydgoszczy będzie dowództwo batalionu łączności NATO

Treść

Baterie typu Patriot będą rotacyjnie rozmieszczone wyłącznie do celów szkoleniowych i ćwiczeniowych, a do tego niepotrzebne jest ich uzbrojenie - powiedział sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Robert Gates w rozmowie z Bogdanem Klichem. Minister obrony spotkał się z Gatesem w czwartek w Brukseli. Jak dowiedział się "Nasz Dziennik", jeszcze w czerwcu odbędzie się kolejna runda rozmów w tej sprawie, a będą one kontynuowane w lipcu. Obradujący w Brukseli ministrowie obrony państw Paktu Północnoatlantyckiego oficjalnie poinformowali o ulokowaniu w Bydgoszczy dowództwa Batalionu Łączności NATO.

- Polska oczekuje od USA w pełni wyposażonej baterii rakiet Patriot - powiedział wczoraj minister obrony Bogdan Klich, który w czwartek w Brukseli rozmawiał na ten temat z amerykańskim ministrem obrony Robertem Gatesem. - Oczekujemy od strony amerykańskiej, że na terenie naszego kraju będzie umieszczona bateria w pełni wyposażona. Że to będzie bateria możliwa do włączenia do systemu operacyjnego obrony powietrznej - powiedział Klich na konferencji prasowej. - Trudno sobie wyobrazić, żeby do Polski przyjechała bateria, tak jakby Polska była salonem sprzętu wojskowego. Cała Polska to nie są targi w Kielcach. Chcielibyśmy, żeby strona amerykańska nie tylko pokazała nam sprzęt, ale udowodniła, że warto z niego korzystać - w interesie Polski i przede wszystkim interesie amerykańskim - mówił Klich.
Wszystko wskazuje jednak na to, iż w przemówieniu ministra więcej było życzeniowości niż faktów. Rakiety typu Patriot, które mają trafić do Polski w celach szkoleniowych, nie będą uzbrojone. - Te Patrioty jeżdżą po to, by robić pewne symulacje, natomiast rakiety są zmagazynowane w odpowiednim bunkrze w bazie niemieckiej. Gdybyśmy chcieli, żeby były uzbrojone, to trzeba by wybudować do tego odpowiedni bunkier, bazę. Takiej zaś bazy w Polsce nie ma - tłumaczył w rozmowie z nami wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Witold Waszczykowski. Zauważył, że nawet jeśli do Polski przyjadą nieuzbrojone rakiety, to i tak będzie można przeprowadzić ćwiczenia. Jeżeli Polska będzie chciała mieć Patrioty na wyposażeniu armii, będzie musiała je zakupić, co oznacza wydatek w wysokości od 300 mln do miliarda dolarów za baterię.
Obradujący w Brukseli ministrowie obrony państw Paktu Północnoatlantyckiego oficjalnie poinformowali o ulokowaniu w Bydgoszczy dowództwa Batalionu Łączności NATO. W jednostce będzie służyło ok. 200 natowskich oficerów. - Wczorajsza decyzja o powierzeniu Polsce nowych stanowisk generalskich łącznie z tym najwyższym (zastępcy dowódcy w strategicznym dowództwie ds. transformacji w Norfolk) oraz dzisiejsza decyzja o umieszczeniu w Polsce dowództwa Batalionu Łączności dowodzi o rosnącym znaczeniu Polski w NATO. To konsekwencja udziału Polski w misjach natowskich - ocenił Klich. W Bydgoszczy, oprócz stałego dowództwa batalionu, znajdą się: jeden z sześciu mobilnych modułów łączności, kompania zabezpieczenia oraz tzw. wysunięty punkt wsparcia logistycznego. Batalion natowski ma zastąpić dowództwo Pomorskiego Okręgu Wojskowego (POW) w Bydgoszczy, które MON planuje rozwiązać. Podobnie zresztą jak dowództwo Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu. W opinii ekspertów, każda instalacja elementu natowskiego systemu bezpieczeństwa podnosi status Polski jako państwa sojuszniczego, a co za tym idzie - poprawia jej bezpieczeństwo.
Bogdan Klich po bilateralnym spotkaniu ze stroną amerykańską poinformował, że Stany Zjednoczone przedłużą Polsce przynajmniej na rok bezpłatny leasing 30 pojazdów opancerzonych MRAP. Amerykanie nie zgodzili się jednak na zwiększenie ich liczby. - Zostałem powiadomiony przez sekretarza Gatesa, że 30 MRAP-ów będziemy mogli użytkować dalej - powiedział polski minister podczas czwartkowej konferencji prasowej.
W trakcie czwartkowego spotkania ministrowie obrony państw NATO zgodzili się na stopniową redukcję liczących prawie 14 tys. żołnierzy wojsk Sojuszu w Kosowie, których część zostanie najprawdopodobniej przerzucona do Afganistanu. - Główne zasady zostały uzgodnione - powiedział na konferencji prasowej sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer. Poinformował, że dokładna data, kiedy nastąpi pierwsza redukcja, musi być jeszcze uzgodniona, nie wykluczył jednak, iż może to nastąpić już 1 stycznia 2010 roku. Polski minister obrony Bogdan Klich zaaprobował plan stopniowej, przewidzianej na blisko dwa lata redukcji. Ministrowi Bogdanowi Klichowi towarzyszył w Brukseli szef Sztabu Generalnego WP gen. Franciszek Gągor. W pierwszym dniu odbyły się spotkania: Rady Północnoatlantyckiej (NAC) i Rady Partnerstwa Euroatlantyckiego (EAPC), oraz posiedzenia Komitetu Planowania Obronnego (DPC) i Grupy Planowania Nuklearnego (NPG).
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2009-06-13

Autor: wa