Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W Berlinie stanie polski instytut

Treść

W stolicy Niemiec ma wkrótce powstać Polski Instytut Badań Historycznych (PIBH) - zapowiedziała w poniedziałek przedstawicielka ministra spraw zagranicznych ds. współpracy polsko-niemieckiej Irena Lipowicz. Pani ambasador nie kryje, że PIBH jest kontrpropozycją wobec inicjatywy wicemarszałka Marka Kotlinowskiego, który domaga się utworzenia w stolicy Niemiec Centrum Polskiej Martyrologii. W zamierzeniu posła LPR właśnie Centrum mogłoby stać się przeciwwagą edukacyjną dla realnych planów utworzenia w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom, które w sposób jednostronny i wybiórczy skupiałoby uwagę zwiedzających wyłącznie na cierpieniach obywateli III Rzeszy. Kotlinowski przekonuje, że doraźne wystawy historyczne w PIBH nie spełniłyby takiej roli.
Do swojego pomysłu udało się Irenie Lipowicz przekonać Polską Akademię Nauk, a obecnie - jak poinformowała - trwa konkurs na dyrektora tworzonej placówki. Powstanie PIBH zapowiedziała na Uniwersytecie im. Humboldta w Berlinie podczas spotkania, w którym uczestniczyła też jej niemiecka odpowiedniczka Gesine Schwan. Instytut miałby zatrudniać trzech pracowników naukowych w stopniu profesora oraz sześciu doktorantów. Obecnie w Berlinie istnieje placówka PAN. Przedstawicielka polskiego MSZ przypomniała też, że od wielu lat w Warszawie działa aktywnie Niemiecki Instytut Historyczny.
Na razie nie wiadomo, jaką konkretnie działalność prowadziłby PIBH. Lipowicz jest zdania, że polska placówka naukowa będzie mogła zorganizować wystawę poświęconą cierpieniom Polaków w II wojnie światowej, o których Niemcy wiedzą zbyt mało.
Lipowicz jest też przekonana, że inicjatywa utworzenia instytutu jest najbardziej właściwa. Uważa, że jest to "lepszy pomysł niż tworzenie w Berlinie Centrum Polskiej Martyrologii". Przekonuje, że powstanie takiego Centrum byłoby "błędną drogą", ponieważ prowadziłoby do powstania w stolicy Niemiec wielu oddzielnych "narodowych świątyń". Niechęć do powstania Centrum podzieliła również Schwan. - Uważam, że lepszym pomysłem byłoby muzeum polskiej historii lub też muzeum II wojny światowej - tłumaczyła. Dodała, że jej zdaniem Polacy nie chcą, by widziano ich jedynie "w roli męczenników". Aby temu zapobiec, Schwan sugeruje Polakom zmianę optyki widzenia historycznego. - Musimy wspólnie starać się o powstanie transnarodowej historiografii - mówiła.
Inicjator utworzenia Centrum Polskiej Martyrologii w Berlinie wicemarszałek Marek Kotlinowski obawia się, że wobec realnej perspektywy utworzenia niemieckiego Centrum planowany Polski Instytut Badań Historycznych nie spełniłby swojej roli jako przeciwwagi ukazującej cierpienia Narodu Polskiego. Tłumaczy, że martyrologia Niemiec, odpowiedzialnych za rozpętanie II wojny światowej, znalazłaby w tym kraju swoje ramy instytucjonalne, a Polski, będącej stroną napadniętą - nie.
- Wystawa jest czymś doraźnym, czymś okazjonalnym i ulotnym. Natomiast takie miejsce, gdzie młodzi Niemcy mogliby przyjść i zobaczyć [jak Centrum Polskiej Martyrologii - dop. red.] byłoby wpisane w plan zwiedzania Berlina. Do tego właśnie zmierzam - tłumaczy polityk Ligi Polskich Rodzin.
Waldemar Moszkowski, PAP



Marek Kotlinowski (LPR), wicemarszałek Sejmu:
Chciałbym doprowadzić do tego, by przy wsparciu pozostałych klubów parlamentarnych powstało Centrum Polskiej Martyrologii. W sytuacji gdyby sprawa upamiętnienia polskich ofiar została rozwiązana instytucjonalnie, nie decydowałyby emocje czy doraźne zachowania, to wpisano by ją w krajobraz Berlina. Uważam, że Polacy zasługują na to, ponieważ domaga się tego pamięć o naszych zamordowanych obywatelach w czasie II wojny światowej. Oczywiście jestem otwarty na wszelkie inne pomysły zmierzające do upamiętnienia polskich ofiar minionej wojny.
not. WM

"Nasz Dziennik" 2006-01-18

Autor: ab