Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Uwaga! To może być chłoniak

Treść

Chłoniaki należą do grupy nowotworów złośliwych, rozwijających się najczęściej w węzłach chłonnych, ale mogących również zajmować wszystkie narządy, np. żołądek, jelita, śledzionę, wątrobę, szpik, a nawet mózg. Ich obecność może także powodować białaczkę. Pochodzą one z limfocytów - komórek naszego układu odpornościowego. Niestety, każdy z nas może stać się ofiarą złośliwego nowotworu bez względu na wiek. Bardzo duży wpływ na pojawienie się nowotworu mają zła dieta, ciągły pośpiech, życie w stresie, zanieczyszczenie środowiska itp.

- Według światowych raportów, coraz więcej młodych ludzi od 14. do 22. roku życia zapada na chłoniaki. Młodzi ludzie poddani są ciągłym stresom. Wszechpanujący tzw. wyścig szczurów, prowadzący do tego, aby jak najwięcej zdobyć w jak najszybszym czasie, oraz skażenie środowiska przyrodniczego to najczęstsza przyczyna pojawienia się chłoniaka - powiedział dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii.
Szczególnie zagrożone są osoby z upośledzoną odpornością, przede wszystkim zakażeni wirusem HIV, przyjmujący leki osłabiające machanizm obronny organizmu itp. Najczęstszymi objawami zachorowań są powiększone węzły chłonne, często bagatelizowane zarówno przez pacjentów, jak i lekarzy, mylone z innymi niegroźnymi dolegliwościami, np. zwykłą infekcją. Węzły chłonne są narządami naszego układu odpornościowego położonymi na szyi, pod pachami, w pachwinach, a także w klatce piersiowej i brzuchu. Są to drobne, miękkie, kuliste twory, słabo wyczuwalne przy badaniu ręką, zwykle nieprzekraczające 1 cm średnicy. Najczęstszą przyczyną powiększenia węzłów chłonnych są zakażenia, dlatego należy je w możliwie największym stopniu wyeliminować. Do innych objawów zaliczamy utrzymujące się stany gorączkowe, zlewne poty (szczególnie w nocy), nagłą utratę wagi, świąd skóry, szybkie męczenie się, znużenie, a także brak tchu czy zaburzenia w oddawaniu moczu i stolca. Może wystąpić wzrost OB i niedokrwistość.
Jeżeli zaobserwowaliśmy u siebie powyższe symptomy, a nasz stan zdrowia w ciągu dwóch, trzech tygodni - przy jednoczesnym zażywaniu leków - nie poprawia się, powinniśmy bezzwłocznie udać się do lekarza pierwszego kontaktu lub nawet onkologa. Tym bardziej że walkę z chłoniakiem można wygrać i to stosunkowo łatwiej niż w przypadku innych chorób nowotworowych. Wszystkie typy chłoniaków są nowotworami złośliwymi, ale ich stopień agresywności jest różny, dlatego należy zawsze wiedzieć, z jakim typem mamy do czynienia. Im wcześniejsza diagnoza i zastosowanie właściwego, nowoczesnego leczenia, tym większe szanse na całkowite wyleczenie lub zatrzymanie procesu rozwoju choroby. Aby rozpoznać, czy mamy do czynienia z chłoniakiem, należy dokonać biopsji, czyli mikroskopowego pobrania i badania chorej tkanki. W celu określenia lokalizacji nowotworu niezbędne okaże się prześwietlenie płuc, USG lub tomografia komputerowa.
Wyleczenie chorego zależy w dużym stopniu od rodzaju chłoniaka, stopnia zaawansowania choroby, a także od wieku i ogólnej kondycji pacjenta. Chłoniaki o mniejszej złośliwości często nie powodują uciążliwych dla pacjenta objawów i nie wymagają natychmiastowego leczenia. Istotna jest w tym przypadku obserwacja dynamiki rozwoju choroby i ewentualne wkroczenie z terapią w odpowiednim momencie. Natomiast gdy mamy do czynienia z nowotworami o wysokiej i średniej złośliwości, należy podjąć szybkie i intensywne leczenie.
Zasadniczym sposobem walki z chłoniakiem jest chemioterapia, natomiast radioterapia i chirurgia mogą mieć znaczenie pomocnicze. W Polsce każdego roku rejestruje się około 5-6 tys. nowych zachorowań na nowotwory układu odpornościowego. Pacjenci zmagający się z tą chorobą mogą liczyć na pomoc ze strony Stowarzyszenia Wspierającego Chorych na Chłoniaki - "Sowie Oczy". Stowarzyszenie skupia osoby, które w różnym stopniu doświadczyły kontaktu z chorobą, a jego celem jest reprezentowanie interesów chorych, ich rodzin i opiekunów oraz ochrona prawna pacjentów.
Magdalena M. Stawarska

"Nasz Dziennik" 1-2 października 2005

Autor: mj