Utrapienie także dla Żydów
Treść
Budowana przez Izrael ośmiometrowej wysokości "ściana bezpieczeństwa", która rozdziera Ziemię Świętą, stała się nieszczęściem dla wszystkich mieszkańców Betlejem i okolic. Oddzielenie murem hańby Bazyliki Narodzenia Pańskiego może pozbawić środków do życia nie tylko mieszkających tam Arabów.
Bazylika Narodzenia Pańskiego znajduje się w palestyńskiej części Betlejem. Betonowa bariera, którą Izraelczycy wybudowali w pobliżu Bazyliki, w ich planach miała zamknąć "terrorystom" dostęp do państwa żydowskiego. Tymczasem uniemożliwiła ona także mieszkającym w pobliżu Żydom korzystanie z dochodów, jakie wiążą się z napływem pielgrzymów i turystów - podała agencja Interfaks, powołując się na publikacje w Gazecie-GZT.ru. Pieniądze, jakie zostawiają chrześcijańscy pielgrzymi, zapewniają aż 80 proc. wpływów do kasy miasta.
Jednak sytuacja palestyńskiej ludności miasta też jest dramatyczna. - Betlejem stało się więzieniem dla jego mieszkańców - ocenił mer miasta Wiktor Batarse, dodając, że w ciągu ostatnich czterech lat z powodu izraelskich represji niemal zamarł ruch pielgrzymkowy i turystyka. Obecnie praktycznie tylko istnienie Bazyliki Narodzenia Pańskiego utrzymuje miasto przy życiu, ponieważ jego władze nie dostają żadnych środków finansowych z budżetu Autonomii Palestyńskiej czy ze źródeł zagranicznych. Trzy, cztery miesiące temu ruch pielgrzymkowy zaczął się odradzać, ale właściciele hoteli uskarżali się, że turyści i pielgrzymi skracają u nich terminy swojego pobytu, ponieważ są zmuszeni tracić 2-3 godziny na to, aby wydostać się z miasta. Komunikację w Betlejem utrudnia rozdzielający je mur.
Batarse, który jest katolikiem, jako przedstawiciel Narodowego Frontu Wyzwolenia Palestyny przebywał w październiku z wizytą w USA, gdzie zabiegał o pomoc finansową dla miasta. - Słyszymy deklaracje chrześcijan o tym, że pragną zachować Betlejem jako miasto chrześcijańskie. Ale na razie niczego nie otrzymaliśmy - zwraca uwagę burmistrz Betlejem.
WM
"Nasz Dziennik" 2005-11-22
Autor: ab