Przejdź do treści
Przejdź do stopki

USA wcisnęły Unii mutanty

Treść

Amerykańskie koncerny żywnościowe odniosły sukces w sporze z Unią Europejską. Organizmy modyfikowane genetycznie (ang. GMO) będą mogły być sprzedawane i produkowane w krajach UE.
Stało się to możliwe po zatwierdzeniu w miniony wtorek przez unijnych ministrów rolnictwa dwóch dyrektyw Parlamentu Europejskiego uchwalonych 2 lipca. Pierwsza zobowiązuje producentów żywności do umieszczania na produktach informacji, że zawierają one GMO oraz danych dotyczących ich charakteru i pochodzenia. Druga decyzja jest zgodą Unii na używanie tzw. mutantów w produkcji pasz dla zwierząt (soja, kukurydza). W sumie 18 organizmów zmodyfikowanych genetycznie otrzymało pozwolenie na sprzedaż w krajach unijnych, 19 następnych oczekuje na taką autoryzację.
Decyzja ministrów rolnictwa kładzie kres europejskiemu moratorium dotyczącemu GMO, uchwalonemu w 1999 r. i zaskarżonemu przez USA w Światowej Organizacji Handlu. Mimo unijnej decyzji otwarcia się na tzw. mutanty Stany Zjednoczone nadal podtrzymują swoją skargę, twierdząc, że postawa Unii jest bardzo połowiczna i sprzeczna z ideą wolnej konkurencji.
Wśród krajów unijnych nie ma zgody co do sposobu regulacji prawnych dotyczących GMO. Komisja Europejska opowiada się za regulacją na poziomie każdego kraju członkowskiego, zaś Niemcy, Austria, Luksemburg i Portugalia są zwolennikami jednakowych przepisów obowiązujących wszystkie kraje unijne.
Nie jest też jeszcze znana ostateczna decyzja rządu brytyjskiego, który zamówił naukowy raport dotyczący mutantów. Jego wnioski zostały publicznie ujawnione w poniedziałek. Raport został opracowany przez pozarządowe laboratoria i zawiera ponad 600 naukowych artykułów. Wynika z niego, że GMO będą mieć bardzo znikomy wpływ na zdrowie ludzkie. Wskazuje on jednak na brak obecnie badań naukowych dotyczących wpływu GMO na alergie i ekologię. Profesor David King, naukowy doradca rządowy i autor raportu, stwierdził, że "inżynieria genetyczna nie jest nauką ścisłą i precyzyjną, stąd też nie może ona zagwarantować zerowego ryzyka".
Franciszek L. Ćwik
Nasz Dziennik 25-07-2003

Autor: DW