Przejdź do treści
Przejdź do stopki

USA straciły jedno "A"

Treść

Amerykańska agencja Standard&Poor's obniżyła rating USA z maksymalnej oceny AAA do AA+. Po raz pierwszy w historii ucierpiała wiarygodność kredytowa Stanów Zjednoczonych. Administracja prezydenta Baracka Obamy zakwestionowała analizy. Nerwowo na ten krok zareagowały niektóre giełdy działające w weekend. Jak twierdzą ekonomiści, to jednak początek pracującego tygodnia może obfitować w duże emocje na światowych rynkach.
W najnowszym oświadczeniu agencja S&P stwierdziła, że obniża amerykański rating, ponieważ nie jest przekonana, że uchwalony 2 sierpnia przez Kongres USA plan redukcji deficytu budżetowego wystarczy do znaczącego zmniejszenia zadłużenia kraju. S&P już 14 lipca ostrzegała amerykański rząd, że może obniżyć jego rating wiarygodności kredytowej, jeżeli deficyt USA nie zostanie zredukowany w wystarczającej wysokości. Administracja prezydenta Baracka Obamy niemal natychmiast zakwestionowała analizy leżące u podstaw tej decyzji. Departament skarbu znalazł w analizie S&P błąd polegający na zawyżeniu o 2 bln dolarów wydatków uznaniowych rządu USA. Agencja usunęła te dane ze swojego dokumentu. Dwie pozostałe najważniejsze agencje ratingowe: Moody´s i Fitch, nie obniżyły dotąd oceny wiarygodności kredytowej USA.
Według niektórych szacunków, koszty obsługi długu USA mogą teraz wzrosnąć o ok. 100 mld dolarów rocznie. Obniżony o jeden stopień rating oznacza też ewentualność podwyższenia oprocentowania kredytów hipotecznych i innych pożyczek związanych z notowaniami obligacji skarbowych. Z drugiej strony, niektórzy eksperci wyrażali wcześniej opinię, że skutki obniżenia ratingu nie muszą być bardzo poważne. Zwracali uwagę, że nabywcy obligacji amerykańskich nie kierują się tylko ocenami agencji ratingowych, lecz także własnych ekspertów. Przypomina się też, że swego czasu obniżono także rating Japonii z najwyższego poziomu AAA na AA+ i nie wywołało to żadnych skutków negatywnych.
W wypadku Stanów Zjednoczonych może być jednak zupełnie inaczej. Jako pierwsza na obniżenie ratingu zareagowała bowiem saudyjska giełda. Jej główny wskaźnik TASI spadł w sobotę o 5,46. Jak na razie Arabia Saudyjska jest jedynym przykładem reakcji na obniżenie amerykańskiej wiarygodności, ponieważ tamtejsza giełda w przeciwieństwie do najważniejszych parkietów azjatyckich, europejskich i amerykańskich, jest czynna od soboty do środy ze względu na obowiązującą w krajach muzułmańskich tradycję dotyczącą dni wolnych od pracy. Według ekspertów, najważniejsze będzie to, co wydarzy się dziś. Jak pisze amerykański "New York Times", zupełnie nie wiadomo, jak zareagują światowe rynki na informację o obniżonym ratingu USA. Część ekonomistów spodziewa się bowiem dużych turbulencji, inni studzą emocje i wskazują, że problem z zadłużeniem USA jest znany od dawna.
Spokojny jest także premier Polski. - Można się było tego spodziewać - skomentował decyzję agencji Donald Tusk, dodając, iż ma nadzieję, że Polska nie odczuje w sposób radykalny zmiany ratingu Stanów Zjednoczonych.
Łukasz Sianożęcki, PAP, Reuters
Nasz Dziennik 2011-08-08

Autor: jc