US Open
Treść
Agnieszka Radwańska liczyła jeszcze po cichu na udział w kończącym sezon tenisowy Turnieju Mistrzyń, ale już wiadomo, że w tym roku w nim nie zagra. Rozstawiona z numerem dwunastym Isia w słabym stylu odpadła w drugiej rundzie wielkoszlemowego US Open, potwierdzając tylko, że z jej formą stało się coś niepokojącego.
Owszem, przed zmaganiami w Nowym Jorku nasza najlepsza tenisistka nabawiła się zapalenia ścięgna prawego nadgarstka. Bolesnego, uniemożliwiającego normalne treningi. Przed turniejem wszystko (prawie) wróciło do normy, mogła grać i wydawało się, że będzie w stanie spokojnie powtórzyć wynik sprzed roku, czyli awansować co najmniej do czwartej rundy. Zatrzymała się na drugiej, przegrywając 4:6, 6:2, 4:6 z Rosjanką Marią Kirilenko. Zagrała źle, nerwowo, bez ryzyka, o co szczególnie miał do niej pretensje tata trener Robert Radwański. Isia, podobnie jak we wcześniejszych nieudanych spotkaniach, bała się (nie potrafiła?) narzucić swoich warunków, czekając tylko na ruch rywalki. Efekt: nerwy, frustracja i niepowodzenie. Kolejne, wszak w tym roku Agnieszka nie przebrnęła ćwierćfinału żadnego turnieju, kilka kończyła błyskawicznie, potykając się na przeciwniczkach dużo niżej notowanych. Ma problem, oby znalazła szybko receptę.
Drugą rundę pewnie przeszły za to faworytki, amerykańskie siostry Serena (2.) i Venus (3.) Williams, Rosjanka Wiera Zwonariewa (7.) oraz Białorusinka Wiktoria Azarenka (8.). W rywalizacji mężczyzn triumfowali najwyżej rozstawiony Roger Federer (Szwajcar zmierza po szósty z rzędu triumf w Nowym Jorku!), jego najgroźniejszy rywal, Hiszpan Rafael Nadal (3.), Argentyńczyk Juan Martin del Potro (6.) i Francuz Gilles Simon (9.). Odpadł natomiast Rosjanin Marat Safin, który powoli żegna się z kortami i w US Open grał ostatni w karierze turniej wielkoszlemowy.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-09-04
Autor: wa