Urzędnicy porwani z ministerstwa
Treść
Nawet 150 osób mogło zostać porwanych wczoraj w Bagdadzie przez uzbrojonych, przebranych w policyjne mundury mężczyzn. Na razie nie wiadomo, kto stoi za tym największym w Iraku masowym porwaniem. Przedstawiciele amerykańskich władz i arabska mniejszość sunnicka podejrzewają milicje związane z obecnie dominującymi szyickimi partiami religijnymi, które kontrolują irackie MSW.
Napastnicy zajechali samochodami pod budynek ministerstwa edukacji znajdujący się w Karradzie, dzielnicy Bagdadu zróżnicowanej pod względem religijnym. Następnie wkroczyli do budynku i rozkazali wszystkim kobietom zgromadzić się w jednym pomieszczeniu, po czym odebrali im telefony komórkowe. Z budynku wyprowadzili około 100 mężczyzn, w tym pracowników resortu edukacji, strażników oraz innych mężczyzn przebywających wówczas w budynku. Jak twierdzi jeden ze świadków, sześcioma furgonetkami wywieźli ich w nieznanym kierunku. Wszystkie służby ministerstwa spraw wewnętrznych zostały postawione w stan pogotowia w celu odnalezienia uprowadzonych i porywaczy.
AMJ, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-11-15
Autor: wa