Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Uroczystości na Placu Piłsudskiego z okazji Święta Wojska Polskiego

Treść

15 sierpnia 2006 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński wziął udział w uroczystościach na Placu Piłsudskiego z okazji Święta Wojska Polskiego.

Prezydent RP zwracając się do zebranych powiedział:

„Panie i Panowie Ministrowie, Panowie Generałowie, Oficerowie, Żołnierze Wojska Polskiego, Panie i Panowie,
Osiemdziesiąt sześć lat temu Polska odparła agresję, która w sposób bezpośredni groziła odzyskanej niedawno niepodległości. Nasza armia odniosła zwycięstwo nad siłami bolszewickimi. Zdarzenia te zwiemy dzisiaj Cudem nad Wisłą, ale trzeba pamiętać, że ów cud wynikał z odwagi i determinacji, z tego, że ani polski żołnierz, ani polski dowódca z wodzem naczelnym na czele nie stracili nadziei, mimo że sytuacja zdawała się być beznadziejna. Mobilizacja społeczeństwa, tysiące ochotników, determinacja dały sukces, który spowodował, że w naszych dziejach jest państwo zwane II Rzeczpospolitą. Słusznie więc obchodzimy ten dzień, jako dzień naszej armii, choć w naszej tysiącletniej historii nie brakuje innych zwycięstw. Można by tę listę mnożyć, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę historię współczesną, to zdarzenia zwane Bitwą Warszawską odgrywają w nich rolę szczególną., która dzisiaj jest związana z naszą historią. Pouczenia tamtych czasów pozostają do dziś aktualne, mimo, że sytuacja naszego kraju zasadniczo się zmieniła. Wtedy byliśmy krajem pozostającym w konflikcie z prawie wszystkimi sąsiadami. Granice II Rzeczpospolitej - można powiedzieć - polski żołnierz wyciął szablą. Dzisiaj żyjemy w pokojowej Europie. Otoczeni przez przyjaznych sąsiadów. Jesteśmy w NATO, w sojuszu wojskowym, który jest swoistym eksporterem demokracji, stabilizacji i bezpieczeństwa. Ale jeżeli chcemy być dobrym, sprawdzonym sojusznikiem, to musimy pamiętać, że jesteśmy nie średnim, a dość dużym europejskim państwem, które może oczekiwać od swoich sojuszników lojalności i musi taką lojalność przejawiać. Przyjmuje się, że powinna ona przyjmować postać konkretną. W Iraku, w Afganistanie, dzisiaj również w Libanie i w wielu innych miejscach na ziemi musimy nasze siły zbrojne doskonalić, musimy krok po kroku wzmacniać ich siłę. Musimy pamiętać, że w dzisiejszym świecie każdy kraj pozostający poza układem sojuszniczym, jeżeli w takim pozostaje powinien też potrafić liczyć na własne siły. Europa jest dziś pokojowa i jestem głęboko przekonany, że pozostanie miejscem pokoju. Żeby ten pokój nie został zagrożony musimy mieć takie siły zbrojne, które odpowiadają rozmiarom naszego państwa. I będziemy je mieli, krok po kroku, z roku na rok, zwiększając środki, doskonaląc wyszkolenie bojowe, podnosząc jakość kadry oficerskiej. Ten proces już się zaczął i będzie konsekwentnie kontynuowany w imię naszego polskiego, narodowego interesu, w imię tych wszystkich z Państwa, którzy zgromadzili się dziś na tym placu i w imię stabilizacji i pokoju w Europie i na całym świecie. Mówiłem przed godziną o naszych pokojowych misjach. One są ważne, one są i będą, chociaż oczywiście miejsca ich postoju mogą się zmieniać. Do tego, aby pełnić je w sposób skuteczny potrzebne jest też ciągłe doskonalenie.
Panowie Generałowie, Oficerowie, Żołnierze Wojska Polskiego, dzień dzisiejszy nie jest najgorszy. Jutro musi być jednak lepsze pod każdym względem. Tego w dniu Wojska Polskiego, w 86. rocznicę zwycięstwa na bolszewickim najazdem wszystkim żołnierzom polskiej armii najszczerzej chciałem życzyć.”

"Kancelaria Prezydenta RP" 2006-08-16

Autor: wa